Yvan Muller uważa, że teraz jeździ lepiej, niż w jakimkolwiek wcześniejszym etapie swojej kariery, po wygraniu po raz drugi Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych. Francuz najpierw odniósł triumf w 2008 roku z Seatem, a później powtórzył ten wyczyn w sezonie 2010 z zespołem Chevroleta. Od 2001 roku 41-latek tylko raz ukończył mistrzostwa, w których akurat startował (w BTCC i WTCC) poza czołową dwójką.

Patrząc na ostatnią dekadę Muller twierdzi, że teraz znajduje się u szczytu formy. „Wiek daje przynajmniej jedną przewagę, bo ma się coraz większe doświadczenie” – powiedział. „Mam ponad 40 lat, ale jestem bardziej sprawny fizycznie, niż kiedy miałem 25 lat. Mentalnie jestem wciąż taki sam, jaki byłem, ale przewagę stanowi doświadczenie, które aktualnie posiadam i dzięki temu jestem lepszy, niż kiedykolwiek wcześniej”.

„Kiedy patrzę na młodych kierowców to widzę, że chcą być szybcy cały czas – nawet w sesjach treningowych. Mnie nie obchodzą treningi. Kwalifikacje są bardziej ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejszy jest wyścig, więc skupiam sie na nim. Są to rzeczy, których nauczyłem się dzięki doświadczeniu”.

Tymczasem zespół Mullera – Chevrolet wydał kalendarz na 2011 rok, który został wzbogacony ilustracjami wykonanymi przez francuskiego artystę Lucasa Racasse. Hasłem kalendarza jest zwycięski sezon Chevroleta w WTCC, a w celu uczczenia tytułów mistrzowskich zdecydowano się zrezygnować ze zwyczajnych zdjęć wyścigowych. Racasse'owi powierzono zadanie przedstawienia jego własnego spojrzenia na wyścigi Chevroleta.

Źródło: autosport.com, FIAWTCC.com