Ciekawe, czy wpłynie to na ilośc kolizji... ;]
Mnie ciekawi bardziej czy wpłynie to na ilość dyskusji w studiu polsatowskim o Nicole i Lewis'ie.
Tak trzymaj Lewis! Ja zawsze w Ciebie wierze, chcesz sie zmienic, zrob to jesli masz byc szczesliwszy, ale dla siebie, nie dla innych, bo i tak tego pewno nie docenia :( Bede trzymac kciuki caly czas i mimo, ze ja lubie w nim ta "ryzykowna czastke" ;), to niech w przyszlym sezonie sedziowie jeszcze zatesknia na tym dywaniku za Lewisem Hamiltonem :)
No chlopie, najwyzszy czas! Wez sie w garsc bo okres na sukcesy Ci szybko minie i bedziesz zalowal. Jedynie jak Ci moge pomoc to moge sie napic sie dzisiaj w Twojej intencji. :]
@kusza
Hehe, dobry pomysl ;) Jesli mialoby to pomoc, to jako wierna fanka Lewisa moge robic tak samo i tez wypic za to, i tak az do GP Australii 2012 :)
Szczerze mówiąc Lewis lata '09-'11 sobie sportowo po prostu zmarnował ;) Związek dwóch sławnych osób, które przez 11 miesięcy w roku są rozjazdach nie ma prawa przetrwać .
Nie ma co się oszukiwać . Lewis z Nicole prawdopodobnie nie jest już od GP Singapuru , bądź GP Japonii . Jedno się rzucą w oczy - Lewis dorósł ! W końcu gada do rzeczy jak profesjonalista i nie wytyka tylko innym kierowcom błędów .
Fanem Hamiltona nigdy nie byłem, nie jestem i za pewne nię będę ale szanuję go jako kierowcę i liczę, że to przełamanie w końcu naleje mu do głowy troszke oleju i będzie jeździć jak w latach 2007 oraz 2008 .
@Frewej - w 2008 roku powiadasz... To był dla niego najgorszy okres, a według mnie był wtedy po prostu kiepski... ;] Miał w ogóle szczęście, że zdobył ten tytuł, bo to co wyprawiał, to wołało o pomstę do nieba. Miał świetne weekendy, ale te fatalne wręcz zerowały ostateczną ocenę sytuacji. ;)
Simi, 29.10.2011 22:08 | | |
Jestem fanem Alonso, ale uważam, że Hamilton jest jednym z najlepszych kierowców w stawce. W mojej opinii, ustępuje tylko wyżej wspomnianemu Fernando. Jeśli faktycznie wyrzuci ze swego życia to co niepotrzebne, może być ponownie jednym z najlepszych, a Button będzie musiał się głowić - co zrobić, by pokonać Lewisa? Tego, mistrzowi świata z 2008 życzę.
Ja tez sie wlasnie zaraz za to napije, jak przegral tytul z Raikonnenem bylem w siodmym niebie, jak wygral z Massa bylem zrozpaczony, ale jako zawodnik jest wielki bez dwoch zdan, ostatnio bylem na torze kartingowym, gdzie jezdzil bardzo czesto jako dzieciak, ma tam mnostwo zdjec na ktorych jest usmiechniety, i tego Ci wlasnie zycze - powrotu usmiechu na twarzy i radosci z tego co robisz!
@Simi
Myślałem, że jesteś fanem Buttona. Fernando wcale nie jest lepszy od Hamiltona.
@Erewej
Sezon 2010 był bardzo dobrym dla Lewisa szczególnie połowa sezonu. Gdyby dojechał we Włoszech i Singapurze to by miał mistrza.
Też chciałem w obronie Lewisa napisać. Nie podoba mi sie Jego próżność i ta rola "gwiazdy-szołmena", którą sam sobie chyba narzucił. Jest czasami durny jak but, ale jednoczesnie to pewnie najszybszy kierowca w stawce, a jeden z szybszych w historii. (jesli chodzi o te tzw "czysta szybkość". ) Lewis to talent pierwszej wody- zeby tylko nie skończył jak Tyson (na terapi, która "okiełznała bestie" i było po zawodniku...).
Koniec sezonu i dość ciekawe spostrzeżenie Hamiltona - skupić się wyłącznie na F1.
Przed ostatnim wyścigiem zaskoczy ,że mistrzostwo już zdobyte :)
LH85, 30.10.2011 02:35 | | |
@m3nel23 no bo Lewis nie jest lepszy od Fernando ;)
Simi, 30.10.2011 08:34 | | |
m3nel23 - Alonso nie miał takiego sezonu, w którym popełniałby takie duże błędy, jakie przytrafiały się Hamiltonowi. Fernando nadal jest zawodnikiem najbardziej kompletnym.
P.S. - dlaczego sądziłeś, że jestem fanem Buttona? ;)
@Simi
Tez sie zdziwilam, ze nie kibicujesz Jensonowi ;) A co do Fernando, to masz racje swietny i kompletny kierowca, chociaz ja osobiscie wolalam go takiego jaki byl w Renault na poczatku kariery.
A Hamilton, no coz robil i robi bledy, ale mi nie przeszkadza to uwazac go za jednego z najlepszych kierowcow. I w przeciwienstwie do wielu kibicow mysle, ze to mistrzostwo w 2008 nalezalo mu sie, bo walczyl do konca i wywalczyl je pomimo takich jak to mowi sie "koszmarnych" bledow ;) Tak samo u Seby, podziwiam go za oba tytuly, ale bardziej cenie to jego mistrzostwo z 2010, bo tez byly tam bledy, ale udalo mu sie jednak to zrobic, wywalczyc i to sie liczy najbardziej.
@katinka
Cytat : bardziej cenie to jego mistrzostwo z 2010,
Do dziś jestem wściekły na Pietrowa i złą strategię Ferrari!
@m3nel23 - to samo można powiedziec o Alonso i Webberze. Gdyby nie awarie, Seba rozstrzygnąłby tytuł niewiele później, niż w tym sezonie. ;]
Cytat m3nel23 : @Erewej
Sezon 2010 był bardzo dobrym dla Lewisa szczególnie połowa sezonu. Gdyby dojechał we Włoszech i Singapurze to by miał mistrza.
2010 to ten w ktorym na ostatnim okrążeniu jadąc z przodu 1 lub 2 rozbił się ? Zapewne tak , ale cóż - tak jak Kamikadze powiedział to samo można powiedzieć o Alonso i Webberze ;)
Jeśli mam być szczery to Hamilton najbardziej pokazał co potrafi w 2007 roku . Debiut i vicemistrz świata . Wyścigi też raczej dosyć równe .
Nie porównujmy, aż tak bardzo kierowców . Hamilton z Vettelem mają to coś dzięki czemu mają od początków kariery wszystko najlepsze . Button jak nikt inny opanowany, potrafi zadbac o opony i jest strasznie równy . Alonso z Kubicą mają straszną determinacje dzięki czemu nawet nie dostając dobrych aut walczyli i wcale nie byli gorsi od reszty .
Simi, 30.10.2011 19:20 | | |
Wow, czyli potrafię być obiektywny skoro nie wiedzieliście, że kibicuję Alonso ;)
@Simi
Ja wiedziałem :)
|