Colin się w grobie przewraca....
Nowy rozdział w życiu tego zespołu :) Zasłużyli na 10 lokatę i w przyszłym roku powinny być pierwsze punkty :)
30 mln $, to pewnie 1/3 tegorocznego budżetu, albo i więcej. Można się spodziewać, ze za rok powinni już walczyć z najsłabszymi kierowcami ze starych zespołów.
@dancom z ust mi to wyjąłeś ;) Ale niech im się lepiej wiedzie- a co tam!
Głodne kawałki przypominają najgorszy okres skandalicznej ckliwej propagandy "dobro zawsze zwycięża" i "we ar true end rijal lotus"
Z innej beczki- wygranie z jakimś zespołem w wyścigu powinna oznaczać zwycięstwo z najwyżej sklasyfikowanym przedstawicielem owego zespołu a nie tym, który miał kolizje, kare i rozsypujący się bolid. Tak jak z Renault, śniade grubaski "wygrały" i z McLarenem dzięki minięciu zdefektowanego Hamiltona.
Niech zbudują bolid na miare Chapmana bo na razie to brzmi smiesznie
10 miejsce, naprawdę wynik.
Powodów do zachwytu nie ma, jednak z drugiej strony - nie było sensu w tym sezonie wywalać masy kasy w rozwój bolidu, jeśli w następnym (ponoć) mają mieć KERS. Najważniejsze to wykorzystywać okazje i w ostatnim wyścigu to zrobili, nie po raz pierwszy zresztą.
@ICEman
W dzisiejszej F1 nie da się tak szybko zacząć osiągać sukcesy, właściwie to ciężko jest choćby przetrwać, wystarczy zerknąć na początek zeszłego dziesięciolecia i rok 2000 - za wiele nie zostało.
Cytat : Colin – mamy nadzieję, że jesteś z nas dumny i liczymy, że będziesz spoglądał na nas, jako Caterham F1 Team. Będzie, będzie - z sąsiedniego garażu... Bo takie gadki Fernandes może wstawiać swojemu kolesiowi Kollesowi... Temu wielkiemu Colinowi niech już dadzą święty spokój... Miałem Fernandesa za poważnego gościa. Mam nadzieję, ze to tylko chwilowe uderzenie sodowej do głowy.
Jps, przecież u niego to stan permanentny. Nie wiesz, że teraz "prawdziwym lotusem" jest caterham? BA, on jest prawdziwym lotusem team lotusem i prawdziwym lotusem producentem samochodów, bo przecież lotus cars chce robić duże sportowe samochody luksusowe...
tak jeszcze apropo wygranej z Renault- Senna jechał bez czwórki.
Nie dadza sie facetowi nacieszyc ;) A chyba Fernandes ma powod, taki malutki sukcesik tego zespolu, ze sie powoli rozwijaja, ze sa najlepsi z tych 3 niedawno dolaczonych do F1 teamow, ze beda mieli troche wiecej kaski na rozwoj, a ja ciesze sie tez. A to, ze po zmianie nazwy troche nadal utozsamia sie z Colinem i Team Lotus, to mysle nic zlego, ktory szef zespolu F1 nie chcialby miec takich sukcesow i byc takim wspanialym, nowatorskim szefem teamu jak Chapman? Moze i Fernandes nie dorasta Colinowi do piet, ale fajnie by bylo, aby ten team cos osiagnal, bo widac, ze mu zalezy na zespole i nie poddaje sie, chociaz moze sie nie udac, podobnie jak to robil kiedys Chapman, gdy byly lata, ze podobno jego bolidy na torze rozpadaly sie, Stirling Moss chyba cos o tym wie...
Uwielbiam jak ten gościu wszystko widzi w pozytywach... to nic, że wyprzedzili jedynie dwa najsłabsze teamy w stawce, albo że Koval dojechał przed Senną tylko dlatego, że tamten dostał karę przejazdu przez boks i jechał uszkodzonym bolidem. :)
Fernandes to bardzo rozgarniety facet z dlugodystansowymi planami. Co wiecej, potrafi je realizowac. Udowodnil to w Warner Music i pozniej, na duzo wieksza skale z Air Asia. Mysle, ze jego team F1 rowniez ma szanse, ale nic nie dzieje sie z dnia na dzien.
Przyszły sezon będzie dla nich dopiero trzecim w karierze. Potrzeba czasu, aby stworzyc mocną ekipę. Dlatego też trzeba im go dac! Zespół na prawdę ciężko pracuje i jestem pewien, że będą tylko lepsi! Tak na prawdę jedyny nowy zespół, który zasługuje na starty w F1. :))
Ale się czepiacie. Lotus to jedyny poważny zespół z tych nowych. I tak, mają się prawo cieszyć z 10 miejsca, niewątpliwie pomoże im to w dalszym rozwoju. Trzymam za nich kciuki.
ENDR, 28.11.2011 18:45 | | |
Cytat ICEman : Niech zbudują bolid na miare Chapmana bo na razie to brzmi smiesznie
Nie no, wydaje mi się, że obecne "Lotusy" są mimo wszystko szybsze od Lotusów z czasów Chapmana - może i nie mają silników z turbo i blisko 1000 koni, ale jednak aero robi swoje.
|