No i swietnie! Dobre info i dobry inzynier, chociaz dziwi, ze kolejny ktos odszedl z Maka. Ale w sumie to dobrze, oby pomogl zespolowi Caterham sie rozwijac i cos fajnego w F1 osiagnac. Podoba mi sie ich podejscie do wyscigow i te zielone bolidy, trzymam za ten team kciuki zaraz po McLarenie ;)
@katinka - a ja zaraz po RBR! ;)
Simi, 08.12.2011 17:21 | | |
A ja zaraz po Ferrari ;)
Generalnie, Caterham ma duże szansę na naprawdę dobry rozwój. Myślę, że marzenie o punktach w 2012 jest całkiem realne. Ich wielkim atutem jest to, że nie muszą zatrudniać paydriverów. Jeszcze gdyby na miejsce Trullego dać Ricciardo (wiem, wiem, opłacony przez Red Bulla), to byłoby super.
Ja również zaraz po Ferrari ;DD
Simi masz rację , Caterham (już miałem pisać Team Lotus xD) jeśli poprawią bolid względem czołówki powiedzmy o sekundę to spokojnie mogą walczyć o punkty z takim kierowcą jak Heikki Kovalainen.
Fin ma rację, został w Caterhamie , bo jest mu tu dobrze i najwidoczniej szykuję się coś na dłuższą mete skoro budują auto pod niego ;D
Oby tak dalej .
Simi, 08.12.2011 19:04 | | |
Zdecydowanie, Caterham jest najlepszą dla Kovalainena opcją. Rozwojowy, przyszłościowy, pełen poświęcenia... Dodatkowo, Heikki jest tam numerem jeden, co na pewno mu pasuje.
A ja trzymam za nich kciuki zaraz po... zakończeniu sezonu. :)
Nie no - poważnie: ten zespół budzi sympatię (spuśćmy zasłonę milczenia na bzdury Fernandesa o nawiązaniu do tradycji Colina Chapmana). Wyglądają na najbardziej zorganizowanych spośród tzw. "nowych zespołów" (po 2 latach startów trzeba już znaleźć inne określenie). Pierwsi zaczęli myśleć o tunelu aerodynamicznym, nie zatrudnili w pierwszych dwóch sezonach klasycznych, niedoświadczonych pay-driverów (nie licząc piątkowych testów Karuna), pozyskali Gascoyne'a (który wie, jak powinna wyglądać codzienna praca w zespole F1), nawiązali (w dozwolonym zakresie) współpracę z RBR (skrzynia, hydraulika, w 2012 KERS) - mieli propozycję od McLarena, ale wybrali Byki, ponieważ korzystają również z silników Renault. Ostatnio poukładali sprawy sponsorskie, znaleźli nowy, interesujący "szyld"... No, nie jest to jeszcze gigant - i dłuuugo nie będzie - ale jest to prawidłowo rozwijające się "dziecko" F1. Ciekawe, jak rozwiążą sprawę tego drugiego fotela na 2012 - czy tutaj też pójdą na współpracę z RBR, czy zdecydują się jednak pomyśleć o kimś do własnego, długoterminowego "użytku" (to, co mógł do rodzącego się zespołu wnieść Trulli, zostało już wykorzystane - pozostawienie Włocha na dłużej byłoby trochę zamianą drugiego bolidu na wóz "turystyczny").
Transfer Iley'a z McLarena też wydaje się krokiem w dobrą stronę - więc... "idźcie tą drogą!".
Iley od jakiegoś czasu źle czuł się w McLarenie a może nigdy nie czuł się dobrze, bo od przejścia z Ferrari (gdzie nawiasem mówiąc też popadł w niełaskę z wzajemnością po 2009 roku) minęło przecież relatywnie mało czasu- ledwo dwa projekty. To dobrze, że przechwycił go drobny zespół a nie ktoś z czołówki/ Wzrost potencjału tyłu stawki jest jak najbardziej pożądany.
Bardzo dobry transfer szkoda że
tak długo na niego będą czekać
a Riad Asmat awansował na szefa chyba przed gr singapuru
|