Ave, 12.12.2005 21:45 | | |
Podejscie M.S. do zawodu godne pochwaly. Tym bardziej bolesny zawod moze go spotkac po sezonie 2006. Ale jako doradca z doswiadczeniem kierowcy moze miec wplyw na wyniki Ferrari w przyszlosci. Taki RIP J.V. w BMW Sauber.
A co niby innego ma powiedzieć???Że nie chce mu sie już jeździć bolidem F1, że znowu musi jechać testować, że żałuje że już mu się kończy wolne??Normalna stadardowa wypowiedź w tego typu sprawie.
W, 12.12.2005 22:06 | | |
Początek stycznia nie jest tak odległy. To z grubsza 20 dni.
Niech sobie Schumi trenuje jeśli mu z tym lepiej...
:-)
hmm.. szczerze mwiac MSCH jus nie bedzie lepszym kierowca :P i tak jest ARCYMISTRZEM za kierownica bolidu F1 to lepiej niech alonso i raikonen trenuja i polepszaja swe umiejetnosc :) bo wyniki Michaela zaleza tylko i wyloncznie od postawy calego zespolu z Maranello.. bo Schumi sam dla siebie jest klasa...
W, 12.12.2005 22:48 | | |
"Schumi sam dla siebie jest klasa..."
Jak podczas jazdy za SC... :-)
Ferrari jest BE!
A ja w Schumiego wierze. Moim zdaniem Alonso nie obroni tytułu mistrzowskiego.
Nie wiem skąd pochodzi ten tekst ale w każdym ale to każdym akapicie kryje się fraza..... "Ferrari jako jedyny słuszny zespoł".... Zupełnie tak jakby wolna konkurencja była poza obszarem działań Scuderii! Czemu sytuacja kedy to Ferrari zajmuje pozycje o której śnią szefowie innych teamów traktuje sie jako porażke?!
"Niemiec przyznał, że brak dobrych rezultatów w tym sezonie skłonił go do szybszego niż zwykle powrotu do pracy."
"włoska stajnia chce jak najszybciej zapomnieć o niepowodzeniach z sezonu 2005"
"tak naprawdę nie mieliśmy czego świętować"
"chęć wyrzucenia tego roku z pamięci"
... Nie lepiej było napisać. Miejsce jedynego słusznego zespołu jest na 1 miejscu nie jakimś tam marnym 3 i to Ferrari zmieni?
Jak widać długoletnia dominacja jednego teamu nie tylko wieje nudą ale też wypacz umysły dzienikarzy piszących takie artykuły.
Można powiedzieć, że tak jak facet dostaje czasami "kosza" od panny, ma złamane serce, chce o niej zapomnieć i w tym celu szuka sobie nowego obiektu westchnień, tak Ferrari próbuje wymazać klęskę (sic!) roku 2005 i teraz koncentruje się na roku 2006 pełną energią. :-)))
Mariusz,
nie rozumiem Twojego cynizmu w tym porównaniu. mniej więcej brzmi ono tak, że komuś coś się raz na krótko udało i teraz żyje wspomnieniami. wspomnij lepiej kto w ostanich latach - jaki team i który kierowca - zdobywali mistrzostwo. Schumi nie ma za czym szaleńczo tęsknić, może jedynie wrócić na właściwą pozycję jeśli jego bolid będzie konkurencyjny. po to właśnie wraca, żeby pomóc w przygotowaniu bolidu do sezonu.
rozumiem, że można nienawidzieć Ferrari, że w ostatnich kilku latach (poza ostatnim) zgarnęło wszystko, ale klapki z oczu i trochę trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość.
do SirKamila
nie wiem czy zauwazyles ale to sa cytaty samego mistrza a nie wymysly dziennikarza :-) wiec nie rozumiem czemu sie go czepiasz, a co do istoty tych zdan - tak to prawda, dla ferrari ten sezon byl porazka i nic tego nie zmieni oni dobrze o tym wiedza i dlatego mysla juz o nadchodzacym sezonie - porazka jest wtedy jak nie spelnisz swoich i kibicow oczekiwan a nie wtedy jak zajmiesz inne miejsce niz pierwsze - im chodzi raczej o swoja postawe w przekroju sezonu to 3 miejsce o ktorym mowisz dla innego zespolu byloby sukcesem lub sensacja a dla nas :P moze byc jedynie pocieszeniem ze zawsze moglobyc gorzej :D i o maly wlos by niebylo ale na szcescie JPM a raczej jego bolid zawiodl i nie dal rady MSC
PS Pozdro dla kibicow F1 chyba wszyscy odliczamy dni pozostale do poczatku sezonu :D
Ave, 13.12.2005 16:48 | | |
Pezet.
Troche mnie rozbawil Twoj komentarz do slow kolegi Mariusza. Zgaduj zgadula dlaczego? Hje, hje.
No ciekawe czy on zgadnie hyhy. :-)
Schumi jest głodny sukcesów, jestem na 100% pewien, że zrobi wszystko aby wrócić na sam szczyt, nie ukrywam, że bardzo na to liczę!!! Wiem, że zarówno Ferrari jak i Michael wrócą do formy. GO GO SCHUMI:)
Część cytatów to słowa Michaela ale też ktoś musiał te cytaty (w takiej liczbie, bo o to mi chodzi) tam zamieścić;)
no ale nad czym tu dyskutować ? kazdy z nas przyzwyczaił sie ze wygrywa Ferrari...
pozniej kazdy zaczol nazekac ze jus dosc Ferrari... gdy tylko zaczeli przegrywac to kazdy zaczol nazekac ze przegrywaja.. i ble ble.. a teraz niestety MSCH i Ferrari pragna zwyciestw jak nigdy dotąd i dlatego teraz tak duso testuja i MSCH chce pomagac zespołowi..
"Przez zimę utrzymuję regularny kontakt z Maranello, a podczas testów byłem stale w kontakcie z zespołem. To tylko spowodowało, że jeszcze bardziej chciałem wsiąść z powrotem do bolidu(..) "
a tym samym chce aby wrocili na szczyt, tak samo jak sie wypowiada ze nie mieli co swietowac.. to smutne bo jak nie patrzec kazdy sie staral pracowali 2 razy wiecej w tym roku niz inne zespoly a i tak poszlo im marnie..
wiec nie dziwcie sie ze kazdy z "czerownych" chce wrocic na swe miejsce w hierarhi F1 ---> SZCZYT
W, 13.12.2005 22:59 | | |
"kazdy z nas przyzwyczaił sie ze wygrywa Ferrari..."
Ja nie.
"jak nie patrzec kazdy sie staral pracowali 2 razy wiecej w tym roku niz inne zespoly a i tak poszlo im marnie."
To pracowali mało efektywnie i nawet pretekst testowania opon im nie pomógł.
"miejsce w hierarhi F1 ---> SZCZYT"
To jest dopiero dewiacja.
szakall -> bardzo Cie prosze nie pisz WSZYSCY - bo ja nie cierpie Ferrari i wcale nie oczekuje ich ponownej dominacji...
"miejsce w hierarhi F1 ---> SZCZYT"
Jak M.S skończy kariere to chyba bedę najszczęśliwszy na świecie!!!! Nielubię Michaela
|