Cytat : „Pojawiły się obawy, że bolidy Formuły 1 okażą się być zbyt wolne”
Ale przecież od paru lat własnie do tego dążą.
Coś mi nie gra w tym newsie. Z tego co wiem, to nie jest tak, że FIA porzuciła wszystkie zmiany i bolidy mają pozostać w obecnej specyfikacji aerodynamicznej. Porzucono jedynie część zmian. Ale kilka innych, jak zwężenie przednich skrzydeł, czy obniżenie nosa, nadal są w planach.
@Anderis Nie. Cała aerodynamika pozostanie bez zmian. Wszystkie zmiany są porzucone.
@Karol24:
Powołując się na Andrew Bensona http://www.bbc.co.../0/formula1/20640255
FIA oświadczyła swego czasu, że pierwotnie planowane zmiany w celu zmniejszenia docisku i oporu aerodynamicznego zostały porzucone i przywrócona została specyfikacja z 2012 roku. Wg. Bensona oświadczenie jest mylące, gdyż takie zmiany, jak zwężenie przedniego skrzydła, obniżenie nosa, uproszczenie bocznych części przedniego skrzydła i bardziej restrykcyjne umiejscowienie końcówek wydechu zostały zachowane. Zrezygnowano z innych zmian.
Chyba, że od tamtej pory coś się zmieniło. Ale źródło tego newsa nie zawiera nowych rewelacji. Nie ma też żadnych świeżych newsów na Autosporcie na ten temat. Podejrzewam, że to odgrzewany kotlet z czasów właśnie wspomnianego przeze mnie wcześniej oświadczenia. No chyba, że jakieś źródła potwierdzają inaczej? Proszę o ich przytoczenie.
Problem jest taki, że nikt prócz niego nie poruszył tej kwestii, a FIA w podsumowaniu rezultatów obrad WMSC napisała tylko o tym, że zostaje obecna specyfikacja. Wyślę maila do Federacji i poproszę o doprecyzowanie.
FIA wrzuciła zaktualizowane regulaminy techniczne na 2013 i 2014 rok, więc można sobie je porównać:
http://www.fia.co...GULATIONS-111212.pdf
http://www.fia.co...GULATIONS-111212.pdf
Szukałem zmian w wysokości i szerokości przedniego skrzydła i je znalazłem (maksymalny rozmiar przedniego skrzydła to 1,65 metra, obecnie nie ma ograniczeń więc skrzydła mają 1,8 metra; obecnie maksymalna wysokość nosa to 50 cm, w 2014 jego czubek musi być na wysokości 18,5 cm), więc to co napisał Benson jest prawdą, a FIA zasiała tylko niepotrzebny zamęt.
Czyli puszki nadal na lata górą... Newey zmień zespół, zanim zabijesz F1. Please... :(
@marios76 Silnik ich załatwi. Renault nie zrobi równie dobrego co Ferrari i Mercedes.
Uzasadnij to.
@SirKamil - Karol24 pracuje w Renault w dziale silników i będzie sabotował projekt :D
No offence, Karol.
No chyba, że tak.
Silnik 1.6 turbo będzie cięższy od 2.4 atmosferycznego? Jeszcze się okaże, że będzie więcej spalał. I gdzie ta ekologia?
W twoich wymysłach nigdzie, ale jeśli zechcesz zapoznać się z rzeczywistością pewnie ją znajdziesz.
@SirKamil
Przecież opinia w moim poscie jeszcze niczego nie przesądza. Może ostatnie zdanie w niej, jest trochę na wyrost. Ale jak czytam, że przykładowo w takim podwójnie doładowanym 1.4 FSI topią się tłoki, to mam prawo powątpiewać w ekologiczność downsizingu. Teoretycznie obrany kierunek jest dobry - mniejsza pojemność to mniejsze tarcie, mniejszy ubytek ciepła, itd. W efekcie niższe zużycie paliwa. Ale jeśli wziąć wszystkie aspekty, jak np. koszt osprzętu, jego wytrzymałość, to ta ekologiczność nie jest już taka oczywista...
@pawlos
Nie topią a wypalają denka. To samo było z silnikami TDI, kiedy VW je wprowadził do sprzedaży.
Nie chce nic krakać ale Francuzi wbrew opiniom robią jedne z najlepszych silników. Tylko ta propaganda w Polsce przez całą prasę należącą do niemieckich właścicieli powoduje, że każdy uważa niemiecką technologię za najlepszą.
Silniki rodem z Francji zawsze mieli tylko problem z osprzętem silnika a nigdy silnikami. Ostatnio to właśnie Niemcom najczęściej siliniki nie wychodzą (pomijam BMW, bo im rzadko kiedy wychodzi wpadka)
I to może się okazać, że właśnie żabojadom najlepiej wyjdzie silnik. Więc nie ma co wróżyć z fusów. Okaże się w 2014r ;)
To zbyt skomplikowane na taką dyskusje. Ograniczając się jednak do zagadnień nośnych marketingowo- tj. zużycia paliwa, F1 bez wątpienia wykona duży progres. Silniki V6t będą oszczędniejsze a różnica będzie drastyczna.
fajnie, że znowu będą różnice i silnik będzie decydował o osiągach tak jak do roku 2006, szkoda tylko że mamy trzech producentów silników na całą stawkę (no chyba, że cosworth da rade zbudować silnik). W 2007 roku kiedy to jeszcze osiągi silników miały znaczenie mieliśmy 6 silników (bmw, honda, toyota, renault, mercedes,ferrari)
@pawlos
Mniejsza pojemność to mniejsze zużycie paliwa, bo komora spalania ( a dokładnie droga pracy tłoka) jest mniejsza więc potrzebna jest mniejsza dawka paliwa i powietrza. Tarcie mniejsze uzyskujemy zmniejszając ilość cylindrów, ponieważ wtedy jest mniej elementów mechanicznych.
Downzing to ekologia bo mniejsza ilość paliwa i spalin. Moc odzyskuje się dzięki turbinie, która napędzana jest spalinami.
A mniejsza utrata ciepła to zależy od sprawności silnika. Dlatego diesel mniej pali bo ma większą sprawność. I dlatego silnik o większej mocy z większą pojemnością ma wyższą sprawność, bo nie musi odrabiać pracy obrotami czyli dużym obciążeniem.
I kolejna sprawa, to wszystko niby ekologia ale też w kieszeń klienta. Mniejsza pojemność, większa moc = mniejsze przebiegi czyli czyt. mniejsza niezawodność jednostki.
W przyrodzie nie ma nic za darmo. Skoro zabierają pojemność i moc a chcą ją odzyskać, to muszą to zrobić kosztem niezawodności czyli wyżyłowaniem jednostek napędowych.
Ale @SirKamil ma rację, to nie temat i zbyt skomplikowane na takie gadanie :)
|