Arya, 30.07.2013 16:57 | | |
Ferrari się poczuło urażone, żaden kierowca wszakże nie jest większy od teamu :> Ciekawe, jak to się rozwinie. A zaczęło się od niewinnej plotki podsycającej przerwę, pewnie Horner się cieszy. Alonso najwyraźniej czuje się sfrustrowany kolejnymi sezonami bez mistrzostwa, a di Montezemolo nie toleruje krytyki. No cóż, niektórzy mówią, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach :D Ale wątpię jednak, żeby doszło do jakiegoś widowiskowego rozłamu, Ferrari potrzebuje Alonso, a Alonso potrzebuje Ferrari. Bądź co bądź, to SF dała w ostatnich sezonach najlepszą możliwość walki z Red Bullem. Zatem krokiem naprzód mogłoby być przejście do Red Bulla, ale czy to możliwe? Zdaje się, że nie chcieli Hamiltona.
Poza tym może przyjdzie poprawa formy w Spa i na Monzy i rodzinne niesnaski odejdą w niepamięć :]
Przeczytałam sobie pełny artykuł z oficjalnej strony Ferrari, rozłożył mnie fragment, w którym na spotkaniu wszyscy inżynierowie dostali prezent w postaci noża razem z "metaforycznym" zaproszeniem, by włożyć go sobie między zęby podczas myślenia, jak stawić czoła drugiej połowie sezonu. Ciekawe mają zwyczaje w Maranello, Fernando niech się cieszy, że jeszcze nie znalazł głowy konia na łóżku :>
+AS+, 30.07.2013 18:30 | | |
@Pumba
Da sie to zmienic :D
przez te wszystkie lata alonso w ferrari zawsze mclaren prezentował się lepiej
@paymey852 Nigdy nie powiedziałem, że gościu jest super zajebiaszczy, bo dla mnie połowa zachowań Kimiego jest żałosna. Można mieć własne życie, bo F1 to ich praca, ale trzeba dać cos od siebie zespołowi. Kimi ma masę fanów (na szczęście do nich nie należę), którzy co on tylko powie/zrobi zaraz biorą za super zachowanie tak jak to napisałeś. Zaś Fernando to Fernando, czysty egoista, chciałby cały team mieć pod nogą, szkoda że na to trzeba sobie zapracować, a nie tylko szybko jeździć, bo tego Hiszpanowi nie mogę odmówić, ale głupot które mówi nie mogę przełknąć. Świat F1 byłby dużo lepszy bez PR, niestety media rządzą tym światem.
Arya, 30.07.2013 18:59 | | |
@kabans
McLaren zawsze prezentował się lepiej? W 2011 rzeczywiście, ale 2010 (tutaj można uznać, że było blisko), 2012? W 2012 McLaren może był szybki, ale ile było awarii i problemów... Liczy się cały pakiet, nie tylko szybkość.
A w tym sezonie w ogóle kiepściutko i są zdecydowanie gorsi w porównaniu do Ferrari.
Cytat xdomino996 : Nie podoba się to szefostwu Ferrari i zwracają mu uwagę i trafnie i jak to się ma do Cytat xdomino996 : Świat F1 byłby dużo lepszy bez PR, niestety media rządzą tym światem.
Ja mam dosyć poprawnego PR i naprawdę nie widzę nic złego że kierowca apeluje o poprawę wole to niż My jesteśmy wielkie Ferrari my zawsze najlepsi bla bla bla
Zdziwił byś się ilu kierowców to egoiści (właściwie wszyscy :)tylko ukrywają to idealnym PR np. Button
Co do głupot Alonso to daj jakiś przykład, na torze czasem coś palnął typu nie zostawił mi miejsca itp.
Alonso po 4 latach spędzonych z Ferrari ma już dość przeciętności
@paymey852 w zeszłym sezonie mówił, że jest pewny tytułu. Ogólnie z PR odnosiłem się już do reszty, np Hamilton jaki jest taki jest, ale PR mocno nim rządzi, a te 2 zdania trochę wyrwane z kontekstu, chodzi o to, że jeżeli Fernando cały czas ma jakies problemy, że bolid wolny czy coś, to niech Ferrari też się go czepia, tylko wtedy atmosfera ucierpi i o to się boi Ferrari, a tak to już dawno by mu pewnie wygarnęli.
Czekałem aż Luca uderzy w stół (pozdro dla moderatora). Obrzygiwał przez 2 sezony zespół. Teraz wziął się na sposób i obrzygał zawodnika, który wyciska z możliwości bolidu 110%. Tylko ileż można - nie dziwię się Fernando. Inni (RB, Merc, Lotus, nawet McL) już dawno spieilby poślady. I jest jak co roku - Ferrari poprawi bolid tylko znów niewiele zabraknie "Byczkowi" pktów na mistrza. Nie będę na koniec cytował "Seksmisji", bo już mój komentarz został odrzucony.
Obserwujac poczynania konstruktorów Ferrari przez ostatnich kilka lat mam wrażenie, ze brak im polotu i inwencji. Zawsze maja solidny bolid ale nigdy nie jest to pierwsza liga. Przez ostatnie lata ani razu nie udało im się stworzyć bolidu który mógłby skutecznie konkurować z najlepszymi, czyli z dziełami Neweya (ostatnie 5 sezonów) i Brawna (2009).
Taki McLaren w odróżnieniu od Ferrarri miał w tym czasie kilka razy przebłyski pozwalające sądzić ze jest dosyć blisko Red Bulla.
Nie dziwi mnie więc frustracja Hiszpana. Ja również jestem sfrustrowany twórczą impotencją konstruktorów Scuderii i obawiam się, że tę frustrację podziela większość kibiców ALO i Ferrari.
5 lat nieudanych prób skonstruowania bolidu z mistrzowskim potencjałem to stanowczo zbyt długo jak na taką markę. Cierpliwość powoli się wyczerpuje i wydaje się, ze trzeba trochę przewietrzyć zarówno dział techniczny jak i kadrę kierowniczą.
Alonso to egoist do potęgi. Wszyscy kierowcy którzy jeżdżą w F1 są egoistami, muszą być. Pytanie na ile ten egoizm pomaga w rywalizacji a na ile przeszkadza. Dziś ALO może być wkurzony, bo wyciska z SF ile się da i ciągle się im nie udaje. 4 rok już, a przecież po to wywalali RAI (niezaangażowanie w pracę zespołu, sic!) żeby ALO dał im tytuł. Z tego jednak wynika że jak Kimi nie błąkał się po fabryce i garażu tylko zasuwał na torze to źle, jak Fernando jest zaangażowany i ciśnie na torze i ma uwagi co do pracy zespołu też źle. Ogólny obraz Ferrari zaczyna się klarować. Bez pomocy z zewnątrz są słabi jak dzieci. Wymagają od kierowców a nie od zespołu, dziś SF jest tak silne realnie jak jeździ Massa. Czyli 6-8 miejsce. Wyprzedzają ich i Mercedes i Lotus i RBR. Śmiem twierdzić że to nie z ALO jest coś nie tak tylko z zespołem który ma makaroniarskie podejście do pracy. Z Schumacherem się udało bo to pewnie Niemiec i w zespole panował niemiecki porządek, a nie włoskie podejście do pracy którego symbolem było odejście Todta i przyjscie Domenicalego.
Pojawiła się możliwość powalczenia o lepszy samochód, to Alonso pokazuje o czym myśli.
@Challenger - konkretny, wyważony i kulturalny komentarz. Jestem fanem Ferrari od kilku długich lat (nie jestem z rzutu fanów F1, od kiedy Kubica tam jeździł) i uważam, że masz 100% racji. Zespół, któremu kibicuję jest bez polotu i bez pomysłu na zmiany. Z roku na rok mogę przewidzieć, na którym będą miejscu i jak będą przygotowani do sezonu. Dodatkowo w trakcie sezonu są całkowicie niesprawni jeśli chodzi o wdrażanie poprawek, tak jakby nie rozumieli w ogóle tego co zbudowali?!
Jak tu się dziwić Alonso skoro 4 rok utrzymuje się taka sytuacja? Jak tu jednoznacznie interpretować rozwiązanie kontraktu z Kimim, skoro od kiedy przyszedł Alo nic się nie zmieniło?
Jeszcze raz napiszę, że jestem fanem Ferrari od zawsze i uważam za bardzo trafne stwierdzenie, że Ferrari, to zespół, który przygotowuje bolid na poziomie tego co jeździ Massa. Są między 4-6 miejscem od kilku sezonów, a tylko forma Alonso powoduje, że to wygląda lepiej.
|