Szefowa Saubera, Monisha Kaltenborn, twierdzi, że przed podpisaniem umowy z Rosjanami nad zespołem nie ciążyło widmo bankructwa.

Jej zdaniem porozumienie, które ma zabezpieczyć długoterminową przyszłość ekipy, nie miało na celu ratowania zespołu, który miałby się znajdować na skraju upadku.

Kaltenborn powiedziała, że prowadzone negocjacje oraz świadomość posiadania innych możliwości sprawiały, iż Sauber nigdy nie był w takich tarapatach jak twierdziły media. „Wielkość i zakres tej umowy sprawiały, że negocjacje musiały trochę potrwać. Dlatego też nie przejmowaliśmy się tym, co pisze prasa. Skupialiśmy się na dopięciu umowy. Pracowaliśmy nad tym od pewnego czasu. Myślenie, że nie przetrwali byśmy bez tego jest nieodpowiednie. Już w przeszłości byliśmy w ciężkiej sytuacji i wiedzieliśmy, że możemy dać sobie radę”.

Szefowa zespołu z Hinwil dodała, że umowa pozwoli zespołowi na dalszy rozwój, a nie tylko pozostanie w stawce. „Mieliśmy inne opcje, jednak naszym zdaniem ta była najlepsza. To sprowadza się do pytania, czy zależy Ci tylko na przetrwaniu, czy też chcesz zostać tu na dłużej i prędzej czy później piąć się w górę. Na tym się skupialiśmy. Mamy teraz podstawy, by walczyć o powrót do czołówki”.

Źródło: autosport.com