Myślę, że Chilton jest lepszy, niż większość ludzi twierdzi, ale z tego, co wiem, to Sutil za wiele kasy nie wnosi i nie widzę powodu, dla którego Vijay miałby wybrać Adriana ponad Nico. No chyba, że doceni lojalność tego pierwszego.
Brawo Chilton. Jego kariera nabiera tempa.
@znafcaf1
dzięki kasie AONu tatusia ...
Mnie zastanawia di Resta o którym cicho sza
Hulk powinien w końcu załatwić jakiegoś sponsora, jak nie to skończy jak Kamui. Szkoda by było.
Jestem ciekaw jak wyglądałaby obecnie stawka, gdyby każdy kierowca miał identyczne wsparcie sponsorów...
Chciałbym zobaczyć Maxa w szybszym aucie i liczę na jego utrzymanie w F1. Co do Hulka szkoda, że dla niego to nie dobra sytuacja ale liczę, że będzie w Lotusie.
rno2, 31.10.2013 10:02 | | |
Za Hulkenbergiem powinna chodzić chmura z deszczem i piorunami... Ile on ma pecha i ile sytuacji rozwinęło się nie tak jak potrzeba :-(
To zaczyna przypominać jakąś czarną komedię.
Maldonado zaoferuje ze 30 mln... ;)
Co do Chiltona - to żaden wielki talent i gdy tylko straci wsparcie, to wyleci z F1 na zbity ryj. ;) Szkoda Hulka - oby tylko jakimś cudem nie wypadł ze stawki... ;/
Gdyby taki kierowca jak Hulkenberg miał przegrać rywalizację o miejsce w stawce z pieniędzmi Maldonado i Chiltona, to byłby powód do tego, aby usiąść i naprawdę głęboko zastanowić się nad kosztami i zaburzeniem równowagi pomiędzy sportem i biznesem w F1. Biznes też musi rozumieć, że w tym przypadku sam z siebie się nie utrzyma - musi się opierać na sporcie - i potrzebny jest tu właściwy kompromis. Obecnie ta równowaga zdaje się być coraz bardziej zachwiana. F1 oparta na pay-driverach straci swoich kibiców i biznes nic na tym nie zyska. Nigdy nie było tak, że liczył się tylko sport - F1 to zawsze był sport + pieniądze. Po prostu technika/technologia (oraz, z drugiej strony, przygotowanie lokalizacji i organizacja zawodów) na takim poziomie kosztuje i F1 musi skądś czerpać te środki. Ale jeszcze kilka lat temu takiemu kierowcy jak Kubica - bez wielkiego sponsora i znaczących koneksji - łatwiej było obronić się samym talentem i umiejętnościami (nie chcę tu dokładniej porównywać klasy Roberta i Nico, chodzi mi ogólnie o przypadek, kiedy kierowca dysponuje większym talentem niż zapleczem finansowym). Wydaje mi się, że jakoś tak od tych zmian w 2010 i wejścia nowych zespołów, które dodatkowo rozpropagowały modę na pay-driverów, akcenty przesunęły się za bardzo w stronę kasy i trzeba się zastanowić, jak przywrócić odpowiednie (dla zespołów, sponsorów i kibiców) proporcje.
Policzkiem dla F1 było już samo ''zatrudnienie'' Maxa. ''Wygryzienie'' przez niego Hulka, to już chyba ciężki nokaut dla tej serii, a nie drugi policzek.
Przyznaję,że zaskoczył mnie Chilton tym ,że się nie rozbija,to jedyna jego zaleta.
ROOK, 31.10.2013 14:35 | | |
. Brawo jpslotus72! :) . Mam dokładnie tę samą ocenę sytuacji, tylko że na pewno nie wyraziłbym tego lepiej! :)
. Jak by dziś napisali niektórzy: – „THX za komcie!” ;-)
Cytat jpslotus72 : akcenty przesunęły się za bardzo w stronę kasy i trzeba się zastanowić, jak przywrócić odpowiednie (dla zespołów, sponsorów i kibiców) proporcje . 1. Zlikwidować procedurę administracyjnego ograniczania kosztów (bo wówczas 12 mln pay-drivera przestanie być aż tak łakomym kąskiem dla zespołu).
. 2. Zwiększyć dysproporcje w wypłatach za miejsce w sezonie (ekstremalnie: ze szczególnym uwzględnieniem pozycji zespołów z pay-driverami – od następnego sezonu wyraźna finansowa przepaść za tę pozycję).
. 3. Zlikwidować ograniczenia w sponsoringu, np. zakaz reklamowania rakotworów (osobiście jestem przeciwny, ale właśnie to + finansowy schyłek Europy spowodowały największe przesunięcie w kierunku pay-driverów).
|