Alex Lynn prowadził od startu do mety i wygrał tegoroczną edycję Makau Grand Prix.

Brytyjczyk nieźle wystartował i utrzymał się na prowadzeniu podczas dohamowania do zakrętu Lisboa. Po neutralizacji wywołanej wypadkiem na pierwszym okrążeniu udało mu się utrzymywać przewagę dwóch sekund nad Antonio Felixem da Costą.

W końcówce Portugalczykowi udało się zbliżyć do Lynna, jednak kierowca Premy nie zamierzał oddać najważniejszego sukcesu w karierze i minął linię mety jako pierwszy. Da Costa początkowo był dopiero szósty, po kiepskim starcie, jednak udało mu się odzyskać dwie pozycje jeszcze przed neutralizacją, a po restarcie wyprzedzić Pipo Deraniego.

Na siódmy okrążeniu z Deranim poradził sobie także Raffaele Marciello, jednak nie udało mu się dowieźć do mety podium po błędzie w R Bend, który zakończył się rozbiciem bolidu na barierach. Przez to najniższy stopień podium przypadł Deraniemu. Czwarty był Alexander Sims, który na starcie był zaangażowany w zacięty pojedynek z Marciello i Rosenqvistem, który zakończył się dla Szweda uderzeniem w bandę.

Piąty był Jordan King, debiutujący w Makau, który także ustanowił najszybsze okrążenie. O szóstą pozycję walczyli Will Buller, Stefano Coletti i Carlos Sainz, jednak w tym przypadku również doszło do kolizji, która wyeliminowała Colettiego, a Bullera zepchnęła na dalszą pozycję. To pozwoliło Jazemanowi Jaafarowi przeskoczyć Sainza i minąć linię mety na szóstym miejscu. Tom Blomqvist był ósmy, a Nicholas Latifi i Esteban Ocon uzupełnili czołową dziesiątkę.