Vettel chyba będzie musiał wybudować magazyn na te wszystkie trofea ;)
mbg, 14.12.2013 13:06 | | |
FIA króluje ostatnio w dziedzinie kretyńskich pomysłów. Regulacje techniczne na sezon 2014 też są tragiczne, bolidy okażą się jeszcze wolniejsze niż te w GP2. Na stałe przenoszę sie za ocean w sensie oglądania tamtejszego motorsportu. Chociaż już w tym sezonie obejrzałem więcej wyścigów ICS niż F1. Może i do NASCARa się przekonam :p
Też się zastanawiam, czy nie porzucić F1 na rzecz Indycar. Widziałem parę wyścigów, i powiem, że prawdziwe ściganie jest tam, a tu jest cyrk z DRS, i sztucznie szybko zużywającymi się oponami. A do tego dziwne decyzje sędziów za jazdę poza torem. Brakuje mi w Indycar jednak jednego - rywalizacji konstruktorów i ciągłych innowacji aerodynamicznych. No i takich zaowdników jak Vettel, Button, Alonso, Hamilton, Raikkonen.
A co do NASCAR, to też jest trochę cyrk. Nie ma podwójnie punktowanej ostatniej rundy, ale za to jest pogoń za mistrzostwem i wyjazdy SC z byle powodu, by zbić stawkę.
PS: A co do Pole Trophy, to nawet fajne poza zapisem: „FIA nominuje wygranego w oparciu o kryteria, które uzna za słuszne”.
To przecie wiadomo, że jak inne kryteria to Kartikeyan wygra, może niech wprowadzą zasadę że MS będzie ten którego FIA uzna kryteria za słuszne. Może niech balast wprowadzą?
@Sar trek @mbg: Zaraz, zaraz - a co ten puchar niby zmienia poza tym, że będzie zalegał na półkach w niektórych zawodników? Czyżby nic? Czyżby trzeba było siać ferment, skoro taki puchar absolutnie nie wpływa na wynik mistrzostw świata?
Poza tym "FIA uzna za słuszne" prawdopodobnie oznacza, że wezmą pod uwagę takie kryteria jak przewaga czasowa w zdobywaniu PP, a nie na przykład nazwisko kierowcy, albo budżet jego zespołu... No i będąc szczerym - identyczny wynik w kwalifikacjach aż do czwartych miejsc, jest wręcz niemożliwy do uzyskania.
Pamiętajcie, że FIA uzna cokolwiek uzna dopiero wtedy, gdy nastąpi remis idealny, co jest praktycznie niemożliwe :)
Proponuję na weekend wyścigowy:
Jeden punkt za Pole Position.
Jeden punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu.
Punktacja finałowa bez zmian (25 - 18 - ...)
Cytat : FIA nominuje wygranego w oparciu o kryteria, które uzna za słuszne”. czyli samowolka, co za idiotyzm
@Dante Masz z jednej strony. Nic nie znaczy, taka może bardziej zabawa, dodatek do statystyk i nikt się tym nie przejmuje. Ale w takiej sytuacji skoro jednak to wprowadzono, to powinno to być zrobione w sposób sprawiedliwy, a w sytuacji totalnego remisu w kwalifikacjach najbardziej sprawiedliwe byłoby przyznanie trofeum obydwu zawodnikom. Poza tym odniosłem się głównie co do podwójnej punktacji w ostatnim sezonie, DRS, opon Pirelli i decyzji sędziów. Ten puchar to nawet fajny pomysł, chociaż można by też rozważyć pkt za pole position.
Cytat Ambrozya : Jeden punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu.
A wyobrażasz sobie na 3-4 kółka przed metą tą gonitwę do boksu z pozycji od 11 wzwyż po nowe oponki żeby wykręcić FL? To byłby taki "sajgon" w boksach jaki czasami zdarzał się przy SC. FIA na to raczej nie pójdzie.
FL od kąd nie ma tankowania jest bezsensu i świadczy jedynie o tym kto zjechał najpóźniej do boksu.
W sumie dobry pomysł. Nie zmienia to nic w punktacji, a w ten sposób docenia szybkich zawodników w Q. Tak w ogóle to Lewis miałby to trofeum też za 2008 rok, a w 2007 on albo Massa, bo mieli tyle samo PP.
W erze oszczędzania opona takie trofeum jest głupie. Mam nadzieje, że w następnym sezonie nie trzeba będzie opon oszczędzać i ów trofeum będzie mieć sens.
@Ambrozya
Cytat : Jeden punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu. Jeden? Eee tam 5 od razu, ależ byłaby jatka o FL a ilu by wylatywało w toru. Emocje jak diabli! o.O
@kabans - w 2008 roku Raikkonen miał aż 10 najszybszych okrążeń, ale co z tego, że cały wyścig miał beznadziejny, jak i cały sezon... ;] FL to tylko statystyka... nijak ma się do konkurencyjności. Bodaj podczas GP Kanady Gutierrez miał FL... ;)
@Aeromis - opony trzeba było oszczędzać od zawsze, a przynajmniej zwracać na nie uwagę - teraz jednak ten element ma jeszcze bardziej istotne znaczenie.
rad_, 14.12.2013 23:40 | | |
Widzę, że "FIA nominuje wygranego w oparciu o kryteria, które uzna za słuszne" wywołuje tu oburzenie, a przecież identyczny zapis widnieje już teraz w regulaminie, tylko dotyczy klasyfikacji generalnej. W praktyce szanse, że będzie miał on zastosowanie są raczej bliskie zeru.
Cytat : 7.2 If two or more constructors or drivers finish the season with the same number of points, the higher place in the Championship (in either case) shall be awarded to:
a) the holder of the greatest number of first places,
b) if the number of first places is the same, the holder of the greatest number of second places,
c) if the number of second places is the same, the holder of the greatest number of third places and so on until a winner emerges.
d) if this procedure fails to produce a result, the FIA will nominate the winner according to such criteria as it thinks fit.
if this procedure fails to produce a result, the FIA will nominate the winner according to such criteria as it thinks fit. - nie mam wiecej pytan :)
To trofeum to tylko dodatkowa nagroda. Moim zdaniem dobra idea. :) Nie wpływa losy mistrzostw, jak kretyńskie podwójne punkty w Abu Zabi. Tego akurat nie ma co krytykować... ;)
Dodatkowy punkcik za każde PP byłby dla zawodnika chyba lepszą nagrodą, niż kolejny puchar. Na koniec sezonu te kilka punktów mogłoby być decydujące.
Skoro już ma być puchar za najwięcej PP, to idźmy na całość:
- puchar za najlepsze czasy w treningach
- puchar za przejechane najwięcej kilometrów w ciągu sezonu
- puchar za najwięcej manewrów wyprzedzania
- puchar za najwyższe prędkości na speed trapie
- puchar za największą ilość wywiadów dla prasy *)
Nie jest dobrze, skoro Formuła Jeden potrzebuje coraz więcej pucharów, żeby udowodnić, że wciąż jest królową sportów motorowych.
*) - ten post zawiera śladowe ilości ironii. Przed zbesztaniem autora za durne pomysły, skonsultuj się z lekarzem, lub farmaceutą.
|