Jak dla mnie super :))) Szkoda, że Pic może wylecieć, Ericsson mnie nie przekonuje :/
rno2, 19.12.2013 14:35 | | |
Ja jednak do końca będę liczył na zdrowy rozsądek Saubera - czyli na to, że nie zakontraktują Gutierreza.
Tym, co przeważy szalę, mogą być meksykańskie pieniądze (Sutil raczej nie wniesie większego posagu). Gutierrez jest dla mnie taką "neutralną" opcją - ani bym nie "rozpaczał" gdyby odszedł, ani nie twierdzę, że to jednoznacznie zły wybór. W przypadku takiego kierowcy decydujący byłby drugi sezon startów - wtedy już albo-albo. Na pewno zrobił postępy w trakcie sezonu - ale znowu jakoś nadzwyczajnie nie błysnął; nie zaliczył wielkich plusów, ale też nie nazbierał jakichś wyraźnych minusów (wyraźnych błędów, głupich kolizji z innymi itp.). Czyli - może być, chociaż nie musi. Zależy, jaka byłaby ewentualnie inna kandydatura. Gdyby np. Bianchi mógł (z pomocą Ferrari) przeskoczyć z Marussi do Saubera, to wybrałbym jego, ale jeśli chodzi o debiutantów, to zawsze jest ryzyko - a Gutierrez już zna zespół i zespół zna jego (i jego dane): przynajmniej wiadomo z grubsza, czego się spodziewać.
Na to samo liczę. No nie popisał się w minionym sezonie.
Moim zdaniem Esteban zasługuje na drugą szansę. Ale nie dlatego, że spisał się jakoś specjalnie dobrze, ale dlatego, iż musi udowodnić, iż debiutancki sezon był po prostu nauką. Byłoby niezbyt fair zwalniać młodego zawodnika po roku startów, kiedy ten nie miał wielkiego doświadczenia w bolidzie F1, gdyż nigdy piątkowym nie był, jak np. Bottas. Fin więcej zyskał na treningach w Williamsie, aniżeli Gutierrez na startach w GP2. Mam nadzieje, że ją wykorzysta, bo w przeciwnym razie podzieli los swoich poprzedników dwusezonowców. A wtedy nie będzie go już tak szkoda... :))
Druga sprawa to oczywiście finanse - zapewne Slim dał mu jeszcze jedną szansę i opłacił sezon w Sauberze. Tym bardziej liczę, iż Guti się z tego wywiążę. :))
PS
Jeśli można, tak na marginesie - wspomniałem wyżej o znaczeniu "meksykańskich pieniędzy". Mogą to być oczywiście inne (niż meksykańskie) pieniądze, ale o ich znaczeniu znowu mówiła kilka dni temu Monisha Kaltenborn: Cytat : Nie jesteśmy za równoprawnością wszędzie i za wszelką cenę, co to to nie. Ale jesteśmy za rywalizacją i za tym, aby zwyciężał ten najlepszy. Jeśli jednak ci najlepsi są definiowani tym, ile mają pieniędzy, to coś nie jest w porządku. Priorytetem powinien być sport a nie finanse.
Jeśli postawi się pewne bariery w finansowym wymiarze F1, to nadal będą zwyciężać lepsze zespoły z bardziej uzdolnionymi inżynierami - i najlepsi kierowcy nadal będą uzyskiwać najlepsze rezultaty. W ten sposób wszystkie zespoły mogłyby się znaleźć w pozycji, z której mogłyby o coś walczyć i uczynić w ten sposób rywalizację ciekawszą. Problem jest w tym, że wielkie zespoły mogą wydać tyle pieniędzy i wypróbować tyle rzeczy, że przyniesie im to rezultaty bez względu na to, ile zrobią na przykład błędów. z wypowiedzi dla Autosportu, źródło: http://f1...nitrne-zkazena-38359
A tymczasem zespoły na takim poziomie zasobów nie mogą przy wyborze kierowców zupełnie ignorować strony finansowej. Nie znaczy to, że Gutierrez byłby wyłącznie pay-driverem - ale jednak w jego przypadku "zaplecze" odgrywałoby większą rolę niż np. u jego rodaka, Pereza.
(Ograniczenie kosztów w F1 poparł też jednoznacznie Vijay Mallya: "Świetny pomysł, mam nadzieję, że zostanie wdrożony. Właściwie powinno było do tego dojść już trzy lata temu, ale lepiej późno niż wcale."
źródło: http://f1sport.au...ho-i-dodrzovat-38388)
Sorry za dygresję, która być może narusza granice Off Topic. To taki ciąg skojarzeń - Gutierrez > meksykańskie pieniądze > zasoby takich zespołów jak Sauber (i Force India)...
Kajt, 19.12.2013 17:36 | | |
Moim zdaniem po tym, co Guttierez pokazał w ostatnich 6 wyścigach zasłużył na drugą szansę. Wiadomo, debiutant, nie jest łatwo, ale po połowie sezonu skończyła się nauka, a zaczęła jazda. Drugi sezon będzie albo dalszym kwitnięciem, albo skończy się jak z Pietrowem.
Super news.Esteban ma szansę udowodnić swą wartość:)
NIEEE tylko nie to! Największy koszmar może się spełnić. Esteban miał szansę udowodnić swoją wartość w 19 wyścigach sezonu 2013. Nie zrobił tego.
@Yurek
Są większe koszmary.
Znam kierowców którym debiut nie wyszedł,a potem okazali się dobrymi zawodnikami.
Zapewne Ty również mógłbyś kilku wymienić.
Pozdro
@adnowseb - znam jeszcze więcej kierowców, którym nie wyszedł ani debiut, ani cała kariera :)
@Yurek
Haha.Punkt dla Ciebie:))
Cytat : Największy koszmar może się spełnić
Koszmar to się może spełnić dla Saubera, ale to ich decyzja. Będą mieć to co sobie wybiorą. My Yurku dostajemy rok darmowego dostępu do wyścigowej komedii ;) No dobrze, tragikomedii...
adnowseb masz na myśli Grosjeana?
@ManiakF1
On również jest dobrym przykładem.
A w niższych seriach można mnożyć takie przykłady.
|