Firma Pirelli zapewnia, że nawet pomimo incydentu związanego z eksplozją opony w bolidzie Nico Rosberga podczas ostatniego dnia testów w Bahrajnie, poziom bezpieczeństwa przyszłorocznego ogumienia nie powinien rodzić żadnych obaw.
Czwartkowego poranka w bolidzie Mercedesa doszło do pęknięcia opony. Incydent był o tyle groźny, że w momencie przebicia siedzący za jego sterami Nico Rosberg jechał z prędkością około 320 km/h. Z powodu niewystarczającej ilości czasu na dokonanie niezbędnych napraw, ekipa z Brackley podjęła decyzję o wycofaniu się z dalszego uczestnictwa w zajęciach na torze Sakhir.
W wydanym po południu oświadczeniu Pirelli stwierdziło jednak, że opony założone do bolidu Niemca były prototypami, innowacyjnymi pod względem struktury i mieszanki, z przyświecającym im celem rozwoju możliwie najbardziej optymalnego rozwiązania na przyszły sezon. Wcześniej badane były jedynie w laboratorium firmy i już nigdy nie zostaną użyte na torze.
„Bezpieczeństwo ogumienia, które będzie dostarczane w przyszłorocznych mistrzostwach nie powinno rodzić wątpliwości. Incydent, który przydarzył się w bolidzie Rosberga jest już analizowany, a wnioski z niego zostaną przekazane FIA oraz zespołom” – głosi oświadczenie włoskiego producenta.