W niedzielę po południu Haas F1 Team oficjalnie przedstawił konstrukcję VF-17, za której sterami zasiądą w tym roku Romain Grosjean i Kevin Magnussen.
Po niezwykle udanym debiucie w Formule 1 w sezonie 2016, team z Kannapolis pragnie kontynuować pozytywny trend i z większą regularnością walczyć o punktowane pozycje z rywalami ze środka stawki.
Jeszcze przed zakończeniem ubiegłorocznej kampanii team poinformował o zakończeniu współpracy z Estebanem Gutierrezem, którego miejsce zajął Kevin Magnussen. Duńczyk będzie współpracował z Romainem Grosjeanem. W sezonie 2016 Francuz zdobył dla stajni z Kannapolis 29 punktów, pozwalając jej tym samym na zakończenie mistrzostw konstruktorów na solidnym ósmym miejscu.
VF-17, skonstruowany przy współpracy z Dallarą, przykuwa uwagę rozbudowanym przednim skrzydłem z wydłużonym zakończeniem nosa oraz licznymi owiewkami odpowiadającymi za zarządzanie przepływem powietrza. Korzystając z możliwości, jaką oferują zmodyfikowane przepisy techniczne zespół rozwinął obszar deflektorów oraz zastosował tak zwaną płetwę rekina.
Charakterystycznym elementem bolidu jest bardzo wąska tylna sekcja prowadząca do niskiego i dynamicznie wyprofilowanego tylnego spojlera. W tym sezonie zespół zdecydował się na zmianę malowania, zastępując kolor srebrny ciemnym grafitem, zestawionym z czerwienią.
„Drugi rok w Formule 1 ma swoje plusy i minusy. Tym razem nie musimy się już troszczyć o zgranie całej ekipy. Nie musimy się martwić o zapewnienie ciężarówek do transportu lub całej towarzyszącej nam infrastruktury. Z całą pewnością minusem jest to, że tym razem nie mieliśmy już tak dużo czasu na przygotowania” – powiedział dwa tygodnie temu twórca i właściciel zespołu, Gene Haas.
„W dodatku doszło do bardzo znaczących zmian w przepisach, więc naturalnie zależało nam na możliwie jak najlepszym wykorzystaniu dostępnych zasobów. Mamy jednak silniejsze relacje z wieloma dostawcami, co na pewno ułatwia pracę. Panuje tu zasada dawaj i bierz: spodziewam się, że nowy sezon będzie równie dużym wyzwaniem co ubiegłoroczny, ale dzięki wiedzy jaką już dysponujemy powinniśmy zaprezentować się z lepszej strony” – zaznaczył amerykański biznesmen.