Felipe Massa uważa, że DRS będzie od tego roku odgrywał bardzo istotną rolę w zapewnieniu kierowcom możliwości przeprowadzenia w trakcie wyścigów skutecznych manewrów wyprzedzania.

Po pierwszym wyścigu nowego sezonu wielu kierowców, w tym Lewis Hamilton i Nico Hulkenberg, zwracało uwagę na olbrzymie problemy z walką o poprawę pozycji. Trzykrotny mistrz świata przyznał nawet, iż nie sądzi, by w kolejnych wyścigach sytuacja związana z wyprzedzaniem miała ulec poprawie.

Massa zaznacza jednak: „Wyprzedzanie jest teraz dużo trudniejsze, ale to że tak się stanie, było wiadomo od razu, gdy tylko zatwierdzono zmiany w przepisach. Wszystko zależy jednak od toru. Obiekt w Australii nigdy nie sprzyjał wyprzedzaniu, więc nie zawsze tak będzie”.

Kierowca z Sao Paulo dodał, że rozwiązaniem problemu może na dłuższą metę okazać się system DRS. „Do chwili wprowadzenia DRS wyprzedzanie zawsze tak wyglądało. W dawnych czasach pozycja z jakiej ruszałeś do wyścigu była mniej więcej tą, na jakiej kończyłeś zawody, przynajmniej jeśli nie popełniłeś żadnego błędu lub nie miałeś problemu. Nie wrócimy do tamtego okresu, bo teraz dysponujemy DRS. Gdyby go nie było, to nikt nie miałby szansy na wyprzedzenie rywala”.