Sato, stał się mistrzem, notabene jeżdził w F1 w czasach Kubicy i brał same ogony. Lata mu służą, gratulacje. Alonso jako debiutant, pokazał wielu wyjadaczom jak jechać agresywnie i nie gubić optymalnej linii. Świetna strategia prowadziła prosto do sukcesu, albo conajmniej walki o zwycięstwo. Na 155 okrążeniu (do przejechania mieli 200) Byl na 9 miejscu. Za nim, na 10 Sato. Po wyjściu Alonso z zatrzymanego bolidu, 300 tyś kibiców oklaskiwało go na stojąco. A komentatorzy ESPN wyrażali się o nim: "this is true champion!", choć na początku wyścigu padały zwroty typu "in this curve he's learnin' something".
Do wszystkich mówiących o awaryjności Hondy. Z tym silnikiem w pierwszej ósemce dojechało sześć samochodów ze zwycięzcą łącznie.
Mexi, 29.05.2017 07:54 | | |
@Zomo Alonso imho popełnił jeden błąd, przy restarcie po swoim przedostatnim(?) postojem - po postoju spadł z P1 na P7, przy restarcie spadł na P12. Następnie przebijał się i w momencie awarii był na P7. Na samym początku wyścigu również spadł, z P5 na P9 ale po kilkudziesięciu okrążeniach był już na P1. Wiele okrążeń prowadził albo zmieniał się prowadzeniem z Hunter-Rayem - Chilton prowadził 50kółek, Hunter-Ray 28 a Nando 27. Świetny wyścig Alonso, przez cały czas był kandydatem do wygranej i, gdyby nie awaria, zapewne mocno powalczyłby o co najmniej podium.
@Enpasant
Ale wiesz, że silniki Hondy padły trzem kierowcom spośród prowadzących w tym wyścigu, w tym co najmniej dwóm kandydatom do zwycięstwa?
SNB, 29.05.2017 08:01 | | |
Za kilka lat nikt nie będzie pamiętał, że kilka Hond odpadło. Będzie się pamiętało że wyścig wygrał bolid z tym silnikiem. W Indy liczy się tylko zwycięzca. Na ostatnich okrążeniach Castro nie miał startu do Sato, mimo że był w lepszej sytuacji (slipstream).
Przekładanie awaryjności wyczynowych silników na awaryjność samochodów drogowych jest chyba średnim pomysłem. To przecież całkiem inna bajka.
Sytuacja trochę jak z McLarenem-Mercedesem za czasów Kimiego (2004). Jeżeli się nie zepsuł, to dojeżdżał wysoko.
Włączyłęm wyścig w połowie dystansu (był dostępny na youtube live stream po hiszpansku) a patrze a tu Alonso pierwszy :) az mi sie cieplo zrobilo na serduchu. Pozniej jechal fantastycznie, z tego co pamietam Takuma jechal przez cala koncowke za Alonso wiec GDYBY nie silnik Fernando mial szanse na dobry wynik. Szkoda ale mam wrazenie ze Alonso jeszcze wroci do IndyCar po tak swietnym poczatku.
Cytat SNB : w pierwszej ósemce stosunek Honda:Chevy to 6:2
W pierwszej dziesiątce 6:4.
A w pierwszej dwójce 1:1.
Jaki sens ma takie manewrowanie liczbami?
SNB, 29.05.2017 08:42 | | |
Cytat bartoszcze : Jaki sens ma takie manewrowanie liczbami?
Taki sam jak pisanie że Honda to padaka, bo wprawdzie wygrali, ale kilka się zepsuło.
@SNB
Zatem używając Twojego przykładu, gdyby w 2004 McLaren wystawiał np. sześć samochodów, to zdobyłby mistrza.
Szkoda też Hunter-Reay'a bo prowadził przez dłuższy czas. Tak naprawdę, gdy odpadł to byłem pewny zwycięstwa Alonso, ale później się pokiełbasiło ;/
Zomo, 29.05.2017 11:16 | | |
Strasznie ciezko oceniac te wyscigi bo jak widac bardzo duzo zalezy od przeroznych dziwnych czynnikow - wiatru, strategii etc. Probowalem obejrzec powtorke z ostatnich okrazen ale od tego jezdzenia w kolko rozbolala mnie glowa - a moze od tego monotonnego ryku silnikow non stop na tych samych najwyzszych obrotach? Strasznie dziwnie to wyglada jak przez 3 okrazenia wszyscy jada tym samym tempem i nagle jeden przyspiesza jakby mial jakis magiczny przyplyw natchnienia - nie zrozumiem chyba nigdy na czym polegaja te amerykanskie wyscigi. Przypomina to bardziej kolarstwo szosowe niz wyscigi..
Nuda w tym Indy jak w F1. Nie rozumiem, jak ludzie mogą pisać, że w trakcie wyścigu cały czas coś się działo - przecież to są mniej więcej takie same szachy jak w kolarstwie - jedziesz 300 kilometrów w jednej grupce, udając że Ci zależy, żeby dopiero na ostatnich 5 kilometrach walczyli ci, którym naprawdę zależy i którzy mogą o coś walczyć. Zresztą tam tak naprawdę nie ma po co walczyć - wszystko i tak spapra jakiś Safety Car. Prowadzisz, masz 5 sekund przewagi... a potem SC na torze i znowu jesteś w grupce parunastu kierowców. To jest taki wyścig na zasadzie "być w czołówce przez 180 okrążeń, a na ostatnich 20 się pościgać".
A Alonso, cóż... szkoda. Po prostu jest za szybki na Hondę.
seb5, 29.05.2017 16:33 | | |
Strasznie losowe dla mnie te całe Indy, obejrzałem po łebkach kilka wcześniejszych wyścigów ze względu na Alo i tak jak chłopaki wyżej mówią wszystko jest dla mnie strasznie losowe. Jakoś zmiana lidera co okrążenie mnie nie rusza. Wolę zostać przy F1. Brawo dla Sato, a nad Alonso to chyba jakieś fatum ciąży, chyba już nigdy nic nie wygra.
Do wszystkich hejterów silnika Hondy w Indy Car - jaki silnik mieli zwycięzcy 4 z 6 ostatnich Indy 500 i dzisiejszy zwycięzca? Co do Alonso, straszna ironia - idzie z F1 na jedno Indy 500 żeby uwolnić się od psującego silnika Hondy - oczywiście co? - psuje mu się silnik... Hondy. Alonso chyba będzie miał koszmary z piłowaniem silnika w Civicu do odcięcia...
Nagle widze tu samych expertów od ovali...
Uświadomcie sobie jedno. Alonso nie miał tempa na zwycięstwo w końcówce.
Spójrzcie sobie na doświadczonego Helio, który w qualu na Indy był daleko, a w końcówce to on walczył z Takumą o zwycięstwo.
Takuma i Max Chilton mieli bardzo szybkie bolidy na prostych, nie pozwalając na wyprzedzania z draftów. Wyścigi po ovalu (indy i nascar) kierują się swoimi prawami. Tam trzeba mieć pozycję pod koniec wyścigu blisko czuba i mieć auto "dostrojone" w trakcie wyścigu do tego ostatniego szturmu na P1.
Szansę stracił też Rossi, któremu ekipa zepsuła ostatni pitstop. W końcówce tempo wzrasta bardzo bardzo mocno, nie ma już "clean" pass. Jest jazda do-or-die, bo stawka jest za wysoka. Ja bardziej się martwię tym, że Alonso nie zaliczył "dzwona" na owalu. Bo taki musi w końcu nadejść. I boje się, że np. jakby wrócił za rok-dwa, to może wygrzmocić w bandę już na treningach albo qualu jak Bourdais.
Cytat Enpasant : Sato, stał się mistrzem
Co?
SNB, 30.05.2017 14:21 | | |
@Adakar
Alo twierdził post factum że miał jeszcze małe rezerwy. Może ściema, a może nie? Nie dowiemy się, faktem jest że jechał świetnie.
@seb5
Losowość albo się kocha albo nienawidzi. Sprawdź końcówkę Indy z roku 2011 :)
@ marios76, dobry dowcip:) pewnie do 2050 Honda upora się z problemami i zrobia konkurencyjny silnik ... przykro patrzeć jak zawodnik tego formatu marnuje kariere a taki vetel ślizga sie po czołowych zepołach w czasie ich hossy...i rosnie na "cudowne" dziecko F1...
@Enpasant Wytłumacz Alonso, że tylko jego się zepsuł ;) Myślisz, że dla niego to przypadek, czy trzyletnia rutyna?
@Adakar Naprawdę martwi cie to , że Alonso nie miał wypadku? Byłeś u psychologa? A może terapię za wcześnie przerwales? Ja tu widziałem mnóstwo hejtu z twojej strony w stosunku do jednego z kierowców który dzwoni zaliczył. Pominę porównania, ale na hipokryte wychodzisz...
|