Parafrazując, wśród kibiców F1 absolutnie nikt nie jest zainteresowany opiniami Villeneuve'a.
I zupełnie nie rozumiem, że z jednej strony krytykuje FE, a z drugiej strony sam twierdzi, że technologia jet interesująca i fajnie się jeździ.
@Haifisch7734
Bo ta technologia sama w sobie jest fajna, silnik spalinowy nie zapewni ci takich wrażeń przy starcie od zera na pełnym gwizdku. Jeśli chodzi o samą ideę wyścigów i krzyki 'będziemy przed F1', to sorry, ale z czym do ludzi. Pisk, przeraźliwie niskie prędkości, bolidy wyglądające jak prototypy LMP2 i parodie torów wyścigowych. Osobiście nigdy nie przekonam się do Formuły E, a robiłem kilka podejść.
@Mahilda111 Wiesz, akurat na to "będziemy przed F1" nie patrzę zbyt poważnie, ale akurat pisk czy niskie prędkości zbytnio mi nie przeszkadzają (choć mnie też nie przeszkadza dźwięk obecnych silników F1, więc nie jestem reprezentatywną próbką). Wiadomo, co kto lubi, nikt nikomu nie każe czegoś lubić czy nie, chodzi mi o takie dyskredytowanie na siłę, po prostu tego nie lubię.
Dla mnie oczywiście F1 jest na pierwszym miejscu, ale jak np wypada weekend, że jest wyścig FE, a nie ma wyścigu F1 (tak jak w sobotę tydzień temu), to sobie obejrzę. Bo dla mnie głównie liczy się ściganie, a nie dźwięki wydawane przez samochód ;)
No i też fakt jest taki, że to jest ciągle nowa seria, teraz piąty czy szósty sezon dopiero jest. Zobaczymy jak z czasem się to rozwinie w przyszłości.
W FE najgorsze są tory. Wszystkie są ciasne i wyglądają jak na jedno kopyto.
Przez to, że tory są ciasne, to jest bardzo dużo cięć i ciężko sie to ogląda.
Chciałbym zobaczyć przynajmniej jeden wyścig Formuły E na normalnym torze wyścigowym.
@iceneon niby racja, ale jednak jeżdżą tam zupełnie inną nitką toru, niż F1, znacznie krótszą i z dodatkowymi szykanami.
Też chętnie bym zobaczył ich na jakimś klasycznym torze.
W tym sezonie ponoć będą się ścigać na pełnej pętli w Monaco. Wiem, że to tor uliczny, ale zawsze coś.
@Haifisch7734 Zona chce zmienic auto, bralismy pod uwage miejskiego elektryka Fiat 500. 9sekund do setki, design ja zachwycil, i w srodku i na zewnatrz, dla mnie w jakis sposob ...interesujaca technologia. Pomijajac ze to "bolid nie dla mnie", to nie kupimy- cena kosmos, baterie jednak jest obawa o trwalosc, zasieg 140-160km, i nawet biorac pod uwage wyjazd do rodziny 115-120km juz sie czlowiek zastanawia czy wystarczy baterii bo autostrada i obawy.... drugie jednak jak to ladowac przed blokiem rodzicow w malej miejscowosci gdzie zaparkujesz 100-200 metrow dalej. Mam ze cztery bebny przedluzacza wozic? Jak bede obiad jadl, to one znikna, bo to Polska i jeszcze ciagac to przez droge? ;)
Autko fajne, nie krytykuje, bo ma sporo zalet, mimo ze za darmo nie jezdzi, ale tego raczej nie kupimy. Moge tk smialo porownac do wypowiedzi Jacquesa i rozumiem co chcial przekazac. Formula E na pewno nie jest szczytem marzen, dla nikogo kto doswiadczyl wrazen z F1, a juz na pewno nie dla czynnego jej kierowcy.
Blisko 70 lat tradycji kontra 6 lat. Setki milionów euro w przypadku najbogatszych zespołów kontra 20 (?) milionów, czyli kwota która nie pozwoliłaby na starty w F1.
Formuła E jest na innym etapie. Etap pierwszy - że ma rację bytu został myślę pozytywnie zaliczony, pomimo niejednej złej wróżki jak choćby Berniego Ecclestone. Inwestycje to tam jednak się dopiero zaczynają i o ile nic nie runie to dopiero za kilka lat będzie można zacząć porównywać.
Tak sobie patrzę na te argumenty przeciw i trochę nie kumam.
Wolne samochody? W tej chwili mogą dojść do 280 km/h, spokojnie są na poziomie bolidów F3.
Kręte, ciasne tory? Ale GP Macau wszyscy oglądają jak naelektryzowani (patrz wyżej).
Tory podobne? Ich zaletą jest robienie wyścigów w centrum miasta.
W Rijadzie wyścig był całkiem spoko.
To oczywiście w przewidywalnej perspektywie nie będzie konkurencja dla F1, ale jest to ciekawie rozwijająca się seria wyścigowa. A że nie ma ryku silników... cóż. To czysty atawizm się tym kierować, uważając że odgłos groźnego drapieżnika robi coś prawdziwie ekscytującym, a nie prędkość i precyzja :)
Ja nie rozumiem czemu f1 ma byc kiedykolwiek porownywana z FE. To dwie inne serie, skupione na czym innym i rozwijajace co innego. Tak jakbysmy mowili o tym co jest lepsze ananas czy czeresnia. Jedno drugim nigdy nie bedzie i smakuja inaczej.
@MairJ23
Myślę, że Jacques miał na myśli porównywanie pod względem prestiżowym (bo o mocy wypowiedział się pozytywnie). Porównywanie ów popularności obu serii nie ma uważam sensu (a to zrobił Villeneuve), bo po co zastanawiać się że cztery minus dwa nie równa się jeden.
@Aeromis no wlasnie o to mi chodzi :) po co porownywac. Niech sobie osobno istnieja. Znajda siebamatorzy f1 i fe
|