Embed from Getty Images

Szef Honda Motorsport – Masashi Yamamoto, uważa, że po rozstaniu z McLarenem największą zmianą w sezonie 2018 była dobra komunikacja z Toro Rosso.

Japoński koncern po nieudanej trzyletniej współpracy z McLarenem zdecydował się związać z Toro Rosso. Pakiety dostarczane przez producenta do bolidów STR13 charakteryzowały się znacznie lepszą niezawodnością, natomiast każde kolejne poprawki silnika gwarantowały lepsze osiągi.

„Największą zmianą z Toro Rosso była znacznie lepsza komunikacja z zespołem w porównaniu do przeszłości” – stwierdził Masashi Yamamoto. „Efekt jest taki, że mieliśmy lepszą integrację między podwoziem a jednostką napędową. Jeśli chodzi o sam silnik, to byliśmy w stanie poprawić jego niezawodność oraz osiągi. Mieliśmy specyfikacje numer dwa oraz trzy i każda z nich miała dużo lepsze parametry. To był dobre przygotowania do następnego roku. Na początku sezonu mieliśmy pewne trudności z usterkami czy opóźnieniami w rozwoju, ale ostatecznie po obu stronach udało się dokonać poprawy”.

W przyszłym roku Honda będzie miała kolejnego klienta, którym jest Red Bull Racing. Zdaniem Yamamoto, kluczowym momentem do przekonania austriackiej ekipy do współpracy było Grand Prix Kanady, gdzie wprowadzone poprawki silnika podniosły jego moc. „Kluczowym momentem były nasze osiągi podczas wyścigu w Kanadzie. Byliśmy w stanie wejść na konkretny poziom i tym samym wzbudzić zaufanie u Red Bulla. Uważam, że nasze relacje są dosyć stabilne oraz dobre, a także cieszymy się ich wsparciem. Jestem podekscytowany przed kolejnym rokiem. Jeżeli zrealizujemy nasz program zgodnie z planem, będziemy mogli cieszyć się z Red Bullem dobrą relacją i świetnymi wynikami”.