"Pomysły Liberty wprowadzają konflikty"
Monaco za darmo to nie Liberty sprawka, tak tylko wspomnę.
Generalnie to przecież wiadomo że to Silverstone próbuje ugrać jak najwięcej, bo ma problem z klasycznym modelem (brak publicznego dofinansowania) i nie ma umowy na 2020.
Czytałem ostatnio, że Liberty Media może rozważać opcję sprzedania F1 (nie są zadowolenie z tego, co udało im się osiągnąć i analizują alternatywne scenariusze), a na liście potencjalnych nabywców pierwsze miejsce zajmuje... Bernie Ecclestone.
@Aquos
A ja gdzieś (Twitter?) czytałem że to czeski błąd i chodziło o Liberty Global właściciela praw telewizyjnych do FE.
A LM może przeszkadzać fakt, że kolejne kraje w Europie deklarują wprowadzenie zakazu sprzedaży aut spalinowych (na razie osobówki) a to szkodzi/zaszkodzi w jakiś sposób wizerunkowi F1 (kasa/kasa/kasa)
@Aquos
Bernie się uaktywnił ostatnio, a za tekstem o rzekomej sprzedaży F1 stali jakiś nołnejm i marionetka Berniego...
Ciekawe, ile w tym prawdy, może nic. Ale jakaś niepewność została zasiana
W sumie ciekawie jak by się Bernie spisał. Czy obrałby swój własny kierunek, czy ten sam jaki obrał gdy był na smyczy CVC.
Wracają do tematu to nie dziwię się innym organizatorom, że mają ból 4 liter. Liberty traktuje jednych pobłażliwie, a z innych próbuje wydusić kasę na rabaty dla świętych krów. Też byłbym wkurzony jak mój wyścig miałby sponsorować wyścig w Miami, ponieważ tam fajnie jest jeździć.
Może się okazać, że w ciągu kilku dekad formuła 1 zostanie całkowicie zdelegalizowana, ale dobrze, że istnieje tajny projekt F47, którego jestem uczestnikiem.
Nasze bolidy osiągają 500 km/h a jedno okrążenie to minimum 50km.
Tory, na których się ścigamy, nie są dostępne dla kibiców i prasy a ich ilość i lokalizacja, są utajnione.
Jest to najbardziej elitarna dyscyplina sportów motorowych i nie każdy może w niej startować.
Obecnie, kierowców F47 jest na świecie siedmiu, wraz ze mną a z całej siódemki, ja jestem najlepszy.
W ostatnim trzydziestoleciu, o przyjęcie do F47 starało się kilku mistrzów świata F1 ale żaden z nich nie spełnił surowych wymagań i nie osiągnął wymaganego minimum.
Nasze minimum to w skali innych dyscyplin poziom arcymistrzowski, tak więc macie już jakieś pojęcie o tym, jak się u nas jeździ i co potrafimy za kierownicą.
Niestety, nie ma możliwości obejrzenia wyścigów, bo nie ma telewizji, a na tor zapraszana jest nieliczna grupa z najwyższej, światowej elity.
@B4rta7: mądrego to aż przyjemnie posłuchać...
@B4rta7
Please, tell us more ...
@Phaedra
Nigdy nie powołuję się na Twittera (co więcej, nawet z niego nie korzystam). Czytałem o tym na jednym z zachodnich serwisów (niestety nie pamiętam na którym, raczej był to serwis poświęcony F1, ale możliwe też, że o tematyce biznesowej). Mowa była o tym, że zarząd LM rozważa różne opcje (od odsprzedaży części udziałów, po całkowite wycofanie się z F1), ponieważ jest niezadowolony z osiąganych wyników oraz stopnia realizacji zakładanych celów, tj. przyciągnięcia dużych sponsorów, odmłodzenia grupy fanów, generowania znacznych przychodów z aktywności cyfrowych i wprowadzenia nowych wyścigów do kalendarza (konkretnie przytoczony był przykład Miami). Zakres problemów jasno wskazuje, że nie chodzi o prawa telewizyjne do FE.
@bartoszcze
Fakt, że Bernie się uaktywnił zapewne nie jest przypadkowy. On nie zwykł robić nic bez powodu i perspektywy korzyści.
@Aquos
Żaden poważny serwis poświęcony F1 się na ten bait nie złapał, natomiast ktoś poważny (też nie pamiętam kto) wytknął ten błąd o którym pisał Phaedra i krążyło to po Twitterze. Na Twitterze w tej chwili najszybciej się rozchodzi i bardzo wiele poważnych nazwisk tam jest.
PS To Mark Hughes wytknął ten błąd.
Temat wałkowany od lat, a historia pojawia się tak często jak wygasają kontrakty...
|