ice, 17.02.2019 13:27 | | |
Forumowi eksperci w pigułce, 10 lat jak tu jestem ta sama śpiewka lol
"opuszczenie jednego dnia jeszcze nic nie znaczy! fotelowi eksperci z was, ha! patrzcie na mnie i moją CHŁODNĄ EKSPERTYZĘ"
"testy to tylko testy, to, że williams ma starte 3s to nie nie znaczy, tu nie chodzi o czasy tylko o testowanie he he!, czujecie mój OBIEKTYWIZM I DOŚWIADCZENIE?!"
"Ostatnie miejsce w Australii to jeszcze nie koniec świata, bolidy bardzo się zmienią w przeciagu następnych GP"
"Tylko poczekajcie na poprawki w Barcelonie nawet nie poznacie tego bolidu haha, nie ma co spisywać sezonu na straty"
"Ehhh, w przyszłym sezonie będzie lepiej!"
Pamiętajmy o dwóch kwestiach.
1) Przepisy techniczne poza niektórymi elementami aerodynamiki się w zasadzie nie zmieniły. Oprócz Williamsa praktycznie wszystkie pozostałe ekipy bazują na konstrukcjach dotychczasowych skupiając się na wyciśnięcie z nich kolejnych części sekundy (np. Ferrari zmniejszyło wymiary silnika i pozbyło się połysku) no i oczywiście poszukując kompensacji zmian w areo (ciekawe rozwiązania Mercaa) Z czołowej trójki najmniej zmian w zewnętrznym wyglądzie zrobił RBR, ale to nikogo nie dziwy bo mają najefektywniejsze rozwiązania w docisku mechanicznym więc przepisami narzucone osłabienie docisku areo najmniej ich dotyka.
No cóż, Williams budując bolid na ten rok nie mógł opierać się na konstrukcji zeszłorocznej - to chyba oczywiste. Dlatego w zasadzie musiał projektować od nowa, a to oznacza, iż w stosunku do konkurencji są jakiś rok do tyłu.
2) Williams wcale nie miał więcej czasu od innych na projektowanie konstrukcji na 2019 rok. W branżach wysoko technologicznych, jeśli projekt okaże się niewypałem nie siadasz od razu do projektowania nowych rozwiązań. Najważniejszym zadaniem jest odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego wcześniejszy projekt nie wypalił. To jest najcenniejsza nauka i jeśli nie pojmiesz co w twoim projekcie było nie tak nie zabierasz się do nowego projektu, by nie popełnić tych samych błędów.
Zwróćcie uwagę, że dopiero w późnej części drugiej połowy sezonu Williams zaczął powoli informować, że chyba już wiedzą co poszło nie tak w konstrukcji FW41.
W tej sytuacji twierdzę, że komunikaty od Williamsa, że wykonali ogromną pracę i jeszcze potrzebują trochę czasu wcale nie dziwi. Oczywiście zawsze pozostaje pytanie czy wyciągnęli właściwe wnioski.
Bardziej bym się obawiał o kondycję RacigPoint czy ToroRosso. Ta pierwsza ekipa pewnie wyjedzie w poniedziałek bolidem zeszłorocznym lekko dostosowanym do nowych przepisów, a ta druga ... no cóż całe projektowanie skupiło się na ... RBR i zgranie bolidu z jednostką Hondy.
To był śmieszny zespól w poprzednim sezonie i takim jest nadal. Jak pisałem kilkanascie dni temu, że sa powazne obawy iz nie zdazą złozyć bolidu na pierwsze testy to niektórzy nie wierzyli.
Zdania swojego nie zmieniam - śmieszna ekipa z tego Williamsa. Amatorzy w gronie profesjonalistów.
dulk, 17.02.2019 13:56 | | |
po prostu we wtorek i środę Latifi pogrzeje ławę i bilans dla kierowców wyścigowych nie ulegnie zmianie
derwisz
Zarządzanie, zarządzanie, zarządzanie.
@J.P.S. Do tego się ta cała śmieszność sprowadza.
Kubica jak to uslyszal, to pierwsze slowa ktore mial na mysli to By Kolles... :D
Full processional! ;)
dulk, 17.02.2019 15:01 | | |
przecież to rozpiska z momentu jak miało być wszystko na czas.
naprawdę myślisz że jak bolid odpalą np. we wtorek po obiedzie to Latifi wskoczy go testować a główni kierowcy pójdą na zaplecze grać w karty?
@ice I co z tego? Jaki sens ma twoja wypowiedź ? I tak 90% forumowiczów będzie kibicowała williamsowi ze względu na Roberta. Nie ma znaczenia czy będzie 1,5 sekundy "w plecy" czy 3. Na tym właśnie polega kibicowanie, na bycie swoim własnym prywatnym ekspertem i to właśnie wtedy gdy jest jeszcze nadzieja. A co będzie później - dzisiaj to nie ma żadnego znaczenia.
@dulk
Zmień okulary, albo przeglądarkę. Terminy są z uwzględnieniem braku jazd w poniedziałek.
dulk, 17.02.2019 21:48 | | |
@iceneon
ok - nie wiedziałem
skoro twierdzisz że to już na 100% pewne i niezmienne
zobaczymy - w kontekście tego że Latifi płaci za testy tyle co Robert (i pewnie Russell) za cały sezon jazd to nie ma się co dziwić że testy mu nie przepadną
@Maniekkloss
Mam swego rodzaju deja vu. Mianowicie:
- mamy rok 2011. Okazuje się, że FW33 ma swoisty wielbłąd, zasoby przerzucane są na FW34, Williams dochodzi, z czego wynikały błędy
- rok 2012: FW34 jest konkurencyjny, ale jak się stało, wszyscy pamiętamy
- rok 2013: powtórka sprzed 2-ch lat: FW35 znowu ma jakiś wielbłąd i zasoby szybko przerzucane są na rok następny (tym razem na szczęście z naprawdę pozytywnym skutkiem)
- rok 2018: FW41 po raz kolejny na przestrzeni kilku lat ma wielbłąd. Mówi się, że problem rozwiązali, ale atmosfera mimo wszystko nie jest najlepsza.
Skąd biorą się powtarzające błędy, mające miejsce u podstaw samochodu?
Cytat KamBar : I tak 90% forumowiczów będzie kibicowała williamsowi ze względu na Roberta.
Mówię za siebie: ja będę kibicował Robertowi a nie Wiliamsowi bo musiałbym równocześnie kibicować największemu rywalowi Roberta jakim będzie jego zespołowy partner czyli Russel.
Od tego jak wypadnie KUB na tle RUS i czy Polak wyraźnie pokona rywala z Williamsa zależy przyszłość Roberta w F1 więc w tym momencie zupelnie nie interesuje mnie Williams jako zespól walczący w klasyfikacji teamów, a jedynie Williams jako dostarczyciel bolidu i pracodawca Roberta.
@piotr_del_grey
No właśnie, skąd te błędy, mimo że skład się zmienił od góry do dołu?
I skoro po błędzie 2x było mocne odbicie do góry, to...?
Napewno podzielam tu zdanie Aeromisa (bo sam chcialem to napisac), ktory pisze ze mieli duzo czasu i ze wiedzieli juz dawno ze musza budowac w sumie od zera a i tak sie spozniaja. Wiec nie wiadomo jak na to patrzec ale jak nie spojrzysz to nie wyglada to dobrze. I chyba na tym sie dedukcja konczy - poprostu wiadomo ze rozowo nie jest a jak jest zle to juz inna para kaloszy do wywnioskowania.
Wiec nie pozostaja nam nic innego jak poczekac az si eto cos pojawi na torze i chwile pojezdzi i da troche danych.
Nie tak to miało wyglądać. Pani Claire uspokajała wszystkich swą drętwą, podszytą fałszem gadką o zmianach, o rozwoju, ciężkiej pracy i bojowym duchu. Oczywiście teraz są dwie opcje: pierwsza wiadomo jaka, a druga że faktycznie czują się tak pewnie iż chcą dopieścić ten projekt, może czegoś zbyt szybko nie zdradzać? I choć rozum podpowiada że na 90% to będzie jedna wielka lipa,- to nadzieja umiera ostatnia :-) może cuda się zdarzają ?
|