Embed from Getty Images

Claire Williams przyznała, że problem z wyprodukowaniem części zamiennych nie dotyczy już jej zespołu.

Ekipa Williams podczas pierwszych trzech wyścigów tegorocznego sezonu miała problem ze skompletowaniem wystarczającej ilości zapasowych elementów do bolidu FW42. Stajnia z Grove napotkała duże komplikacje w procesie produkcji, przez co straciła niemal trzy dni zimowych testów.

Mimo to w Baku zespół był w stanie odbudować poważnie uszkodzone bolidy George'a Russella oraz Roberta Kubicy. Brytyjczyk na początku pierwszego treningu najechał na poluzowaną pokrywę studzienki i zniszczył całą podłogę oraz nadwozie. Z kolei Polak popełnił błąd podczas kwalifikacji i doszczętnie rozbił przód FW42 w ósmym zakręcie.

„Wszystko zaczęło się od tego, że nie mieliśmy gotowego podwozia na testy, a później musieliśmy nadrabiać stracony czas” – powiedziała Claire Williams, zastępczyni szefa zespołu. „Teraz jednak jesteśmy w położeniu, w którym posiadamy wszystkie wymagane elementy”.

Brytyjka dodała, że Williams jest na etapie przygotowywania pierwszego dużego pakietu udoskonaleń. „Nasze poprawki tak naprawdę były zamknięte w szafie, ponieważ wcześniej musieliśmy nadrobić opóźnienia w produkcji. Pojawiło się pewne światełko w tunelu”.

Zastępczyni szefa dodała, że ważną rolę w wyprowadzeniu ekipy z kryzysu odegrał Patrick Head, który powrócił w roli konsultanta. „Oczywiście to dla nas świetna sprawa. W tej chwili jest liderem naszego zespołu projektantów, upewniając się, iż wykonują to co do nich należy” – dodała Claire Williams.