Obecny szef działu sportów motorowych Mercedesa – Toto Wolff, może od 2021 roku zająć miejsce Chase'a Careya na stanowisku dyrektora generalnego Formuły 1, informuje portal RaceFans.net.

Portal powołuje się na wiele wysoko postawionych źródeł, które sugerują, że Wolff myśli o swojej przyszłości. Zwycięska passa zespołu Srebrnych Strzał może zostać przerwana wprowadzeniem w życie nowych przepisów oraz limitów budżetowych. Ważnym czynnikiem w kontekście dalszej kariery Wolffa jest także odejście ze stanowiska dyrektora generalnego Mercedesa Dietera Zetsche.

Jego funkcję przejmie Ola Kallenius, który jest znany ze swojego zamiłowania do rozwiązań hybrydowych i elektrycznych i mocno lobbował za zaangażowaniem się koncernu ze Stuttgartu w wyścigi Formuły E od sezonu 2019/20. Według informatorów z Mercedesa relacje Kalleniusa i Wolffa nie należą do najlepszych, co mogłoby pchnąć Austriaka do zaskakującego przejścia na przysłowiową drugą stronę barykady.

Gdy Wolff został zapytany taki scenariusz, nie zaprzeczył, że jego kontrakt wygasa pod koniec 2020 roku i przyznał, że rozważa różne opcje na przyszłość. Zapewnił przy tym, że z Kalleniusem łączą do dobre stosunki.

W pierwotnej wersji kontrakt Chase'a Careya miał wygasnąć wraz z końcem bieżącego roku. Amerykanin zgodził się jednak na pozostanie u sterów Formuły 1 przez kolejnych 12 miesięcy, aby ustąpić ze stanowiska dyrektora generalnego wraz z końcem obowiązywania obecnych przepisów.

Carey mógłby pozostać na stanowisku prezesa F1. Jego osoba jest wysoko ceniona w środowisku giełdowym, co pozwoliłoby na utrzymanie silnych relacji z inwestorami na NASDAQ. Nie wiadomo, jak przetasowania te wpłynęłyby na przyszłość obecnego dyrektora do spraw sportowych F1 – Rossa Brawna, który w 2014 roku musiał oddać Wolffowi funkcję szefa zespołu Mercedesa w F1.

Rzecznik Formuły 1 odmówił komentowania sprawy.