Sebastian Vettel był zszokowany wiadomością o tym, że od przyszłego roku Grand Prix Brazylii ma zostać przeniesione z Interlagos do Rio de Janeiro.

Prezydent Jair Bolsonaro ogłosił w środę, że począwszy od 2020 roku wyścigi Formuły 1 będą odbywać się na nowym torze zbudowanym w okolicach Stadionu Olimpijskiego.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż obiekty wchodzące w skład zlokalizowanego w innym miejscu miasta Parku Olimpijskiego zostały wzniesione na ruinach Jacarepaguy, która po raz ostatni gościła najlepszych kierowców świata w sezonie 1990.

„Nie widziałem, że ma do tego dojść. Słyszałem jakieś plotki. To szokujące. Interlagos to wspaniałe miejsce z wielką historią. Stara pętla była nawet lepsza niż ta obecna! Jedyne zastrzeżenie to długość – tor mógłby być nieco dłuższy. Poza tym nie wiem, czego może tam brakować”.

„Nie mogę się już doczekać ostatniego wyścigu, który tam rozegramy. Kto wie, może w przyszłości powrócimy do Sao Paulo. To fantastyczne miejsce, więc wielka szkoda. Jestem fanem trzymania się starych rzeczy. Byłoby super, gdybyśmy wkrótce mogli tam powrócić. Może powinniśmy pomyśleć o dwóch wyścigach w Brazylii, bo mamy tam cudownych fanów, którzy tłumnie wypełniają trybuny”.

Nico Hulkenberg, który w 2010 wywalczył na Interlagos swoje pierwsze i jak dotąd jedyne w karierze pole position przyznał, że wieści o rezygnacji z dalszego organizowania GP Brazylii w Sao Paulo bardzo go zasmuciły. „Naprawdę uroniłem łezkę. Sądzę, że powinienem zainicjować jakąś zbiórkę! Niech będą dwa wyścigi: jeden w Sao Paulo, drugi w Rio. Brazylia to wielki kraj. Byłbym bardzo zadowolony z dwóch Grand Prix”.