Podczas dzisiejszego wyścigu o Grand Prix Hiszpanii Formuła 1 odda hołd Ayrtonowi Sennie i Rolandowi Ratzenbergerowi.

Obaj kierowcy zginęli w tragicznych wypadkach, do jakich doszło w trakcie czarnego weekendu F1 na Imoli w 1994 roku. Najpierw w trakcie kwalifikacji śmierć poniósł Ratzenberger, który wypadł z toru w zakręcie Villeneuve. W niedzielę sport stracił wielkiego Sennę w fatalnym w skutkach incydencie, do jakiego doszło w wirażu Tamburello.

Senna planował oddać cześć Ratzenbergerowi. W tym celu w niedzielę schował w kokpicie swego bolidu austriacką flagę, którą miał wyciągnąć po przekroczeniu linii mety. Nigdy jednak do tego nie doszło.

Od tamtych wydarzeń minęło 25 lat. Organizatorzy Grand Prix Hiszpanii zadbali o godne upamiętnienie obu kierowców, przygotowując specjalną flagę, będącą połączeniem barw Brazylii i Austrii. Powiewa ona przy głównej trybunie, a fani mogą nabyć ją w sklepikach przy torze. Według planów ma ona także zostać pokazana przy zwycięzcy wyścigu, podczas ceremonii dekoracji na podium. Tym samym symbolicznie uda się zrealizować plan Senny, który 1 maja 1994 roku chciał okazać cześć pamięci Ratzenbergera.

Osoby przebywające na torze mogą także zobaczyć w strefie kibica wykonaną z brązu rzeźbę Ayrtona Senny. Przedstawia ona kierowcę w kokpicie, uchwyconego w pozycji, jaką przybiera pomiędzy dwoma legendarnymi zakrętami Spa-Francorchamps: Eau Rouge i Raidillon.