Embed from Getty Images

Siergiej Sirotkin przyznał, że nie miałby problemu z dalszymi startami dla ekipy Williams w sezonie 2019.

Stajnia z Grove znalazła się w głębokim kryzysie sportowym na początku 2018 roku. Zespół przygotował niekonkurencyjny model FW41, którego rozwój został porzucony na bardzo wczesnym etapie. Williams zdecydował się wówczas przenieść zasoby na aktualne mistrzostwa, lecz przez problemy organizacyjne strata do najbliższych rywali stała się jeszcze większa.

W poprzednim sezonie kierowcą brytyjskiej ekipy był Siergiej Sirotkin, który po Grand Prix Abu Zabi ustąpił miejsca Robertowi Kubicy. Jak przyznał 23-latek, mimo problemów Williamsa, dalej byłby chętny reprezentować jego barwy na torach Formuły 1.

„Bardzo często jestem o to pytany” – odpowiedział Siergiej Sirotkin na sugestię, jakoby posada Kubicy w Williamsie była zagrożona. „Jako kierowca chcę konkurować z najlepszymi na świecie w dowolnym bolidzie, niezależnie od tego jak dobry jest”.

Rosjanin powrócił w tym roku do Renault, gdzie pełni funkcję trzeciego kierowcy. Jak przyznał, jego koncentracja będzie spoczywała na współpracy z firmą Pirelli, która niebawem rozpocznie testy ogumienia na sezon 2021. „Moim głównym zadaniem jest praca nad samochodem na sezon 2021. Bolid pod 18-calowe koła będzie gotowy na koniec września i wezmę udział we wszystkich jego testach. To moja kluczowa rola”.

Sirotkin skomentował również problemy francuskiej stajni na torze w sezonie 2019. „Oczywiście, przy naszym budżecie, wysiłku oraz zasobach, spodziewano się dużo większego progresu oraz osiągów. Nie powiem co dokładnie poszło nie tak, ale bez wyników oraz postępów zespół znajduje się pod presją. Jedyne co mogę powiedzieć, to że zawsze jestem szczęśliwy oferując pomóc”.