Embed from Getty Images
Helmut Marko przyznał, że pomysł przywrócenia poprzedniej specyfikacji opon Pirelli najpewniej nie zostanie zrealizowany.
W trakcie Grand Prix Kanady pojawiły się informacje, jakoby grupa zespołów na czele z Ferrari i Red Bullem naciskała na władze Formuły 1, by te przywróciły ogumienie z grubszym bieżnikiem. Uważa się, iż tegoroczna dominacja Mercedesa jest możliwa dzięki oponom o zmienionej konstrukcji, które nie ulegają przegrzewaniu i trudno doprowadzić do właściwego okna pracy.
Pomysł zmiany opon wymaga poparcia siedmiu z dziesięciu zespołów i jak się okazuje, cztery ekipy wyraziły swój sprzeciw.
„W tej chwili tak wygląda sytuacja. Rzecz jasna satelickie zespoły Mercedesa nie mają nic do powiedzenia. Co dziwne, McLaren wychodzi z założenia, że opony nie mają negatywnego wpływu na ich bolid. Nie mamy więc siedmiu zespołów, by poprosić o zmianę” – powiedział Helmut Marko z Red Bulla.
Szef Pirelli Motorsport – Mario Isola, przyznał, że niedawne komentarze Marko o faworyzowaniu Mercedesa są rozczarowujące.
„Zapewniamy wszelkie dane każdemu zespołowi w tym samym momencie. Jeżeli Mercedes wykorzystuje nasze opony, to nie jestem tym zaskoczony. Naszym zadaniem jest dostarczyć produkt o wysokiej jakości do jak najlepszych bolidów. Wszelkie podejrzenia w naszą stronę nie są dobre. Sport jest naszym priorytetem”.