Embed from Getty Images

Dyrektor wykonawczy Renault – Marcin Budkowski dał jasno do zrozumienia, że jego stajnia nie może liczyć na to, iż już w przyszłym sezonie będzie rywalizować o najwyższe lokaty w Formule 1.

W Austrii żaden z kierowców francuskiej ekipy nie został sklasyfikowany w czołowej dziesiątce. Pomimo ostatnich udoskonaleń nadwozia i silnika Daniel Ricciardo nadal narzekał na rozczarowujące osiągi bolidu R.S.19.

Budkowski, który zdecydował się na porzucenie pracy w departamencie technicznym i objął jedną z kluczowych funkcji w kadrze zarządzającej Renault, wierzy w potencjał swej ekipy.

„Projekt nadal jest bardzo obiecujący. Przyznaję, że początek tego roku był trudniejszy niż oczekiwałem, ale gdy podpisywałem kontrakt nie spodziewałem się, że będzie łatwo. Sport jest brutalny” – stwierdził na łamach magazynu Auto Hebdo.

Polak otwarcie przyznaje, że Renault nadal próbuje poprawić osiągi bolidu, by sprostać własnym oczekiwaniom. „Moim zdaniem jesteśmy zespołem, który notuje wyniki poniżej swego potencjału. Musimy zachować umiar – w przyszłym sezonie nie pokonamy Mercedesa, bo mają nad nami olbrzymią przewagę konkurencyjności. Nie mamy zasobów, aby ich doścignąć i znaleźć się przed nimi”.

„Mamy potencjał, aby zrobić to w przyszłości, ale teraz musimy budować impet. Obecnie trzeba walczyć o miejsce powyżej naszej klasy. Chcę, byśmy mogli sobie powiedzieć: «Z tym co mamy, wykonujemy bardzo dobrą pracę». Dzisiaj na pewno tak nie jest”.

„Gdy uda nam się to zrobić, stworzymy impet i wywołamy zainteresowanie wśród nowych ludzi, nowych sponsorów i tak dalej. Wtedy będziemy mogli spoglądać w kierunku czołowej trójki. Budujemy zespół na sezon 2021”.