Embed from Getty Images

Szef Red Bulla – Christian Horner zaznaczył, że jego zespół nie wyznacza sobie konkretnego celu w zakresie liczby zwycięstw w sezonie 2019.

Wygrana Maxa Verstappena w Grand Prix Austrii mogła rozbudzić nadzieje ekipy z Milton Keynes na kolejne sukcesy. W kalendarzu znajdują się jeszcze obiekty mogące sprzyjać bolidowi RB15 – w gronie tym znajdują się między innymi Węgry, Singapur czy Meksyk.

Zapytany o to, ile wyścigów może wygrać w tym sezonie Red Bull, Horner odpowiedział: „Cóż, nie mam kryształowej kuli. Wkrótce przed nami półmetek sezonu. Pierwsza wygrana była wielkim osiągnięciem i prawdziwym kamieniem milowym dla naszego zespołu i Hondy. Podchodzimy do każdego wyścigu z osobna i staramy się o jak najlepszą optymalizację pakietu”.

„Weekendu w Austrii nie rozpoczynaliśmy z przekonaniem, że powalczymy o zwycięstwo. Skończyło się na tym, że w naszej gablocie wylądowało kolejne trofeum za pierwsze miejsce. Takie będzie nasze podejście do każdego kolejnego wyścigu, aż do samego końca sezonu”.

„Do czego nas ono zaprowadzi pod względem wyników? Będziemy mogli to ocenić dopiero po ostatnim tegorocznym wyścigu. Wiem o tym, co mówił Helmut [5 zwycięstw w sezonie]. Widać jak wielki drzemie w nim optymizm. To coś pozytywnego – coś co nas motywuje”.

„Wydaje mi się jednak, że z perspektywy zespołu łatwiej jest podchodzić do każdego z wyścigu osobna. Oczywiście nie skłamię mówiąc, że naszym optymalnym celem byłoby wygranie tak wielu wyścigów, jak tylko się da”.

Max Verstappen także nie chciał oceniać szans na kolejne wygrane Red Bulla. „Nie mamy żadnych konkretnych oczekiwań. Musimy pracować i starać się zredukować stratę do Mercedesa. Jednostka napędowa i nasz bolid wciąż mogą być lepsze. Jesteśmy jednak dobrej myśli”.