Embed from Getty Images

Lando Norris przyznał, że zawiódł McLarena swym występem w kwalifikacjach do Grand Prix Niemiec.

Brytyjczykowi zabrakło do awansu do Q2 zaledwie 0,055s. Co więcej zespołowy kolega Norrisa – Carlos Sainz, znalazł się w finałowej dziesiątce i wywalczył w niej siódmą pozycję na starcie.

„To po prostu nie był mój dzień. Ostatni trening był w porządku. W kwalifikacjach, w chwili gdy było to najbardziej potrzebne, nie złożyłem najlepszego okrążenia na drugim przejeździe. Niewiele zabrakło”.

Norris wystartuje do wyścigu z szesnastego pola. To jego najgorsza pozycja startowa w tym sezonie. Brytyjczyk podkreśla, że zapłacił tym samym za „drobne błędy” z decydującego przejazdu.

Analiza przeprowadzona po czasówce wykazała, że w bolidzie Brytyjczyka doszło do usterki baterii.

„Jestem sfrustrowany. Po raz pierwszy w tym sezonie zawiodłem siebie i mój zespół. Za każdym razem gdy było to konieczne, potrafiłem zrobić wynik. Po raz pierwszy zawiodłem McLarena. Wiem, że nasz bolid miał większy potencjał. Carlos awansował przecież do Q3”.

„Muszę zostawić to za sobą. Jestem rozczarowany, ale niedziela to nowy dzień. Wyścig zawsze daje dużo frajdy, więc zobaczymy. Mam do odrobienia zadanie domowe, ale przez ostatnie tygodnie dobrze radziliśmy sobie w niedzielnej rywalizacji i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie”.