Embed from Getty Images

Sebastian Vettel broni szefa Ferrari, Mattia Binotto.

Pod koniec zeszłego roku, prawdopodobnie z powodu kolejnej przegranej kampanii Ferrari, zespół rozstał się z Maurizio Arrivabene. Został zastąpiony przez dotychczasowego dyrektora technicznego, Mattia Binotto, który preferuje znacznie bardziej otwarty i luźniejszy styl zarządzania, co było chwalone przez prasę.

Jednak na torze Ferrari dalej zawodzi i mierzy się z ryzykiem bycia pokonanym nie tylko przez Mercedesa, ale również przez Red Bulla. Tak więc gdy zapytano Vettela czy Binotto jest lepszym wyborem od Arrivabene, ten odpowiedział: „Nie wydaje mi się, by sprawiedliwym było porównywanie ich.”

„Każdy rok i każda sytuacja są inne” – powiedział, „A sytuacja nie jest łatwa. Nie zaliczyliśmy takiej pierwszej połowy sezonu na jaką mieliśmy nadzieję. Ciągle jednak cały zespół pozostaje skupiony i spokojny”.

Jeśli chodzi o Binotto, Vettel powiedział: „Jego rola jest inna, jednak zespół jest podobny do tego sprzed 12 miesięcy. Jednak uważam to za pozytywMusimy się poprawić. Musimy stać się mocniejsi jako zespół” – dodaje. „Najbliższe miesiące pokażą, czy wybraliśmy odpowiedni kierunek. Jednak Mattia wykonuje bardzo dobrą pracę i jednoczy nas. W tym samym czasie przypomina nam, dokąd chcemy dojść”.

Vettel zaliczył kilka mocniejszych występów przed przerwą letnią, jednak legenda F1, Alain Prost nie uważa, że dla Niemca ciężkie czasy minęły.

„Był na podium w poprzednich dwóch wyścigach, jednak to nie oznacza, że ciężki okres jego kariery się skończył” – powiedział Prost. „Ciągle wydaje mi się, że Sebastian nie czuje się pewnie i to zrozumiałem, ponieważ oczekiwał więcej w ostatnich latach. Jednak mam nadzieję, że poradzi sobie z problemami i ponownie powalczy o wygrane”.