Embed from Getty Images
Kimi Raikkonen oczekuje wyjaśnień ze strony szefostwa Alfy Romeo po
„koszmarnych” osiągach w trzech ostatnich wyścigach.
Fin dopuścił się falstartu do wyścigu o Grand Prix Rosji, krótko po uruchomieniu piątego czerwonego światła. Kierowca został ukarany przejazdem przez aleję serwisową, natomiast na dalszym etapie zmagań nie był w stanie nawiązać walki o punktowane pozycje. Raikkonen ostatecznie dojechał trzynasty.
Dla 39-latka był to kolejny skomplikowany weekend, po tym, jak na Monzy szyki pokrzyżował mu wypadek z kwalifikacji i konieczność startu z alei serwisowej, a w Singapurze zaangażował się w incydent z Daniiłem Kwiatem.
„Wyścig został popsuty z mojej winy, nawet jeżeli w końcówce wróciliśmy do rywalizacji po samochodzie bezpieczeństwa i odzyskaniu okrążenia” – powiedział Kimi Raikkonen.
„Niestety nie mieliśmy wystarczająco dobrych osiągów. Mogliśmy trzymać się tylko Toro Rosso, a także wyprzedzić Gasly'ego. Było to jednak możliwe, ponieważ był zaangażowany w walkę z partnerem i wyjechał za szeroko”.
„Musimy to zrozumieć. Ostatnie cztery wyścigi były koszmarne i musimy dojść do tego, co poszło nie tak i w jakim miejscu. Konieczne jest zrozumienie oraz uporządkowanie pewnych spraw. Z ostatnich wyścigów tylko na Spa byliśmy naprawdę szybcy. Reszta zmagań mniej lub bardziej polegała na walce”.