Embed from Getty Images

Cyril Abiteboul przyznał, że Renault może opuścić Formułę 1 po sezonie 2020.

W piątek potwierdzono, że nowy zarząd francuskiego producenta dokona strategicznej analizy działalności. Pod lupę ma szczególnie trafić strategia Drive the Future, która weszła w życie w 2017 roku i zakłada obecność Renault w Formule 1.

Informacja ta wywołała falę spekulacji, jakoby przyszłość koncernu w Królowej Sportów Motorowych znalazła się pod znakiem zapytania. Zwolennik powrotu Renault do F1 – Carlos Ghosn, został uwikłany w aferę korupcyjną, a także stracił funkcję prezesa. Z kolei sam zespół znalazł się na świeczniku, po tym, jak został przyłapany na korzystaniu z nielegalnego systemu automatycznego balansu hamulców, co poskutkowało dyskwalifikacją z Grand Prix Japonii.

„Dla mnie osobiście jest to najtrudniejszy sezon, jaki kiedykolwiek doświadczyłem” – powiedział Cyril Abiteboul, szef Renault F1 Team. „Formuła 1 powinna tworzyć pozytywny wizerunek dla marki. Nie chcemy inwestować tak dużych pieniędzy jak to jest obecnie, by finalnie otrzymać negatywny odzew. Mamy czas na przemyślenia do chwili, aż przepisy na sezon 2021 będą jasne”.

„To zrozumiałe, że analizie poddamy nie tylko nasze wyniki, ale również potencjał do odnoszenia sukcesów w przyszłości, mając obecne zasoby. Mamy długoterminowy projekt, ale na pewnym etapie musimy poznać regulamin na 2021 rok. Wtedy będziemy musieli zadeklarować czy pozostaniemy na lata 2021-2025. Nowy zarząd musi pomyśleć o tym, czy to wciąż do nas pasuje”.

Były kierowca Formuły 1 – Nick Heidfeld, uważa, że negatywna otoczka wokół zespołu Renault może skłonić zarząd koncernu do decyzji o zakończeniu projektu. „Najwyraźniej Clotilde Delbos jest na kursie oszczędnościowym i nie jest tak pozytywnie nastawiona do Formuły 1. Zła prasa, brak sukcesów oraz wysokie koszta będą powodem, dla którego może wyciągnąć wtyczkę” – powiedział Niemiec dla Sky Germany.