Embed from Getty Images
Red Bull nie jest zadowolony z nowych przepisów Formuły 1 na sezon 2021.
Stajnia z Milton Keynes była zdania, że wprowadzenie nowych regulacji powinno zostać przesunięte na 2022 rok, tak aby limity budżetowe objęły już okres rozwoju przyszłej generacji bolidów.
„Bez limitu budżetowego duże zespoły wydadzą tyle ile tylko będą chciały, przygotowując się do wejścia w życie nowych przepisów” – powiedział konsultant do spraw sportów motorowych Red Bulla, Helmut Marko, w rozmowie z portalem
Motorsport-Magazin.com.
Austriak przekonuje także, że dodatkowe miesiące pozwoliłyby F1 na stworzenie
„czegoś naprawdę dobrego”.
Oczekuje się, że ostateczna wersja przyszłych regulacji królowej sporów motorowych zostanie oficjalnie zaprezentowana w czwartek przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
„Chcę tylko przypomnieć w tym miejscu o nowym przednim skrzydle, które kosztowało nas dużo pieniędzy i się nie sprawdziło. Nie uważam też, aby nowe bolidy były przesadnie seksowne – przynajmniej po tym, co widziałem na zdjęciach i szkicach. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy jest formuła IndyCar”.
Marko dodał także, że do czasu formalnego zatwierdzenia nowych przepisów Honda nie ogłosi pozostania w Formule 1 na kolejne lata.
„W bolidzie F1 silnik jest czymś pomocnym, nie ma co do tego żadnych wątpliwości”.