Embed from Getty Images

Claire Williams przyznała, że cały czas dysponuje wsparciem ojca Franka, mimo skomplikowanej sytuacji zespołu w Formule 1.

Ekipa z Grove znajduje się w głębokim kryzysie sportowym, który rozpoczął się w 2018 roku. Od tamtej pory kierowcy zespołu zdobyli zaledwie osiem punktów, z czego tylko jeden w tegorocznych mistrzostwach.

Co gorsza, na torze nie widać jakichkolwiek postępów, co nie daje nadziei na drastyczną poprawę przed sezonem 2020. Trudna sytuacja Williamsa wielokrotnie budziła spekulacje, jakoby dalsza przyszłość wiceszefowej stała pod znakiem zapytania. Claire Williams deklaruje jednak, że cały czas dysponuje odpowiednim wsparciem.

„Nie jestem gotowa na to, by się poddać, ponieważ zostałabym zapamiętana tylko jako córka, która zrównała zespół ojca z ziemią. Nie ma mowy o tym, bym chodziła z tym ciężarem na plecach do końca życia” – powiedziała Claire Williams. „Ojciec w pełni mnie wspiera. Rozumie jak trudny jest ten biznes, a zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w dobie mediów społecznościowych, gdzie ludzie mogą nazwać cię dupkiem. To tylko sprawia, że jeszcze mocniej stąpam po ziemi”.

Brytyjka ujawniła, że mimo trudnej sytuacji Williamsa na torze, w tle zespół przechodzi wiele zmian, by wreszcie wyjść na prostą. „Nie pozostawiliśmy nic na swoim miejscu w trakcie naprawiania błędów operacyjnych, nawet kulturę pracy zespołu. Mamy nadzieję, że łącząc te dwa aspekty stworzymy jak najlepszą możliwą ekipę. Zajmie nam trochę czasu, by przez to przejść, ale zaczynam dostrzegać jak wszystko rozkwita”.