Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo potwierdza, że decyzja o dołączeniu do McLarena od sezonu 2021 nie była łatwa.

W rozmowie z oficjalnym portalem Formuły 1 Australijczyk przyznał, że do zmiany zespołu przekonały go postępy, jakich w ubiegłym roku dokonała stajnia z Woking.

„Jeśli wrócę pamięcią do ubiegłego roku, który obecnie jest dla nas najlepszym punktem odniesienia, to McLaren był zespołem, który zrobił wokół siebie najwięcej szumu. Mercedes ponownie zdobył mistrzostwo, ale dla większości było oczywiste, że to McLaren był teamem, który dokonał największych postępów” – powiedział Ricciardo, który obecnie broni barw Renault.

„Oczywiście stanowiło to pewną zachętę. Trzeba jednak także myśleć o przyszłości. Wiadomo, że McLaren zmienia dostawcę silników. Wydaje mi się, że są tym naprawdę podekscytowani”.

„Nawet teraz, gdy o tym rozmawiamy, nie jest to proste. To nie była tak łatwa decyzja, jak niektórzy sobie wyobrażają. Ten rok nie dał nam zbyt wielu możliwości oceny. Naprawdę, to nie było tak oczywiste”.

Ricciardo dodał jednak, że nie mógł pozwolić sobie na zwlekanie z decyzją do końca sezonu, stopniowo oceniając postępy dokonywane przez Renault.

„Wydarzenia związane z Carlosem rozwijały się dość szybkim tempie. Chociaż mogło się wydawać, że jest jeszcze trochę czasu, to odnoszę wrażenie, że wcale tak nie było. Jeśli chciałeś wykonać ruch, to trzeba było działać”.

„Jeśli zaczniemy ścigać się w lipcu – co wtedy wcale nie było w 100 procentach pewne – to mamy kilka wyścigów na przemyślenie. Nie dowiesz się wszystkiego w pierwszym czy drugim Grand Prix. Określenie tego, jak wygląda układ sił byłoby możliwe w sierpniu, może nawet we wrześniu. Do tego czasu mogło być już za późno, aby dostać coś, na czym ci zależy”.