Embed from Getty Images

Cyril Abiteboul zaprzeczył, jakoby zatrudnienie Fernando Alonso było oznaką braku zaufania do Akademii Renault.

Po potwierdzeniu odejścia Daniela Ricciardo z zespołu z końcem 2020 roku, spekulowano, że jego następcą może być jeden z juniorów francuskiego producenta. Aktualnie najbliżej zdobycia superlicencji są Guanyu Zhou oraz Christian Lundgaard konkurujący w Formule 2.

Mimo to ostatecznie posadę otrzymał Fernando Alonso, który w wieku 39 lat powróci do startów w Formule 1 w sezonie 2021. Jak przyznał Abiteboul, Hiszpan może odegrać rolę mentora w Akademii Kierowców Renault. „To bardzo ważna kwestia. Zakładam, że nasza decyzja o ponownej współpracy z Fernando może być odczytywana jako brak zainteresowania lub zaufania do Akademii. Tak nie jest i chcę to mocno podkreślić. Podczas formowania Akademii plan zakładał promocję naszego zawodnika do F1 na sezon 2021. Kto wie? Może tak jeszcze będzie”.

„Spójrzmy jednak prawdzie w twarz. Tegoroczny kryzys miał wiele skutków, a jednym z nich jest opóźniony start sezonu. Doprowadziło to do sytuacji, w której straciliśmy szansę na ocenę osiągów dwóch najstarszych kierowców z naszej Akademii, Guanyu Zhou oraz Christiana Lundgaarda. Obaj mają za sobą bardzo dobry weekend. Zhou mógł wygrać wyścig, a Christian był czwarty bez zimowych testów. Mamy poważne podejście do Akademii oraz do tych dwóch kierowców. Nasz plan pozostaje ważny, chcemy zobaczyć jak mogą wejść do F1. Mam pewność, że Fernando i Esteban [Ocon] wniosą coś do ich rozwoju” – powiedział Cyril Abiteboul.

Alonso dodał, że będzie gotowy podzielić się doświadczeniem z juniorami Renault, a także wspierać ich w przyszłości w Formule 1. „Mam świadomość jak Akademia Renault ma duże znaczenie dla Grupy, całkowicie zgadzam się z Cyrilem. Młodzi i utalentowani kierowcy są przyszłością. Z osobistego doświadczenia wiem, że wszystkie zespoły, które zainwestowały w akademię później czerpały z tego korzyści. Pomogę moim doświadczeniem jak tylko będę mógł, zarówno w innych kategoriach, jak i w kwestii innego stylu jazdy”.

„Wiem, że będę musiał realizować moją misję także poza samochodem. Mam świadomość co muszę zapewnić oraz w czym pomóc Renault. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by ten zespół był zespołem mistrzowskim. Jeżeli tak się stanie ze mną za kierownicą, będzie to fantastyczne. Jeżeli uda się to w przyszłości z młodym kierowcą, tak czy inaczej poczuję dumę. To jest misja i będę ją wykonywał dla zespołu tak bardzo jak tylko mogę”.