Embed from Getty Images

Carlos Sainz przyznał, że nie żałuje swojej decyzji o przejściu do zespołu Ferrari od sezonu 2021.

Hiszpan reprezentuje McLarena, który zanotował mocny start tegorocznych mistrzostw. Stajnia z Woking zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, do wyścigów na Red Bull Ringu ruszała z trzeciego pola, a także ma w swoim dorobku miejsce na podium. Z kolei Ferrari znalazło się w głębokim kryzysie, rywalizując z zespołami środka stawki.

Zdaniem byłego kierowcy Formuły 1 – Roberta Doornbosa, Sainz może żałować decyzji o związaniu się ze stajnią z Maranello. 25-latek zapytany o to na Hungaroringu, odpowiedział jednak: „Jestem zaskoczony tym, jak wiele osób pyta mnie czy żałuję tej decyzji. Nie żałuję tego w żaden sposób. Wydaje mi się, że potraficie zrozumieć dlaczego. Mimo to wiele osób nie zna się dobrze na Formule 1 i zastanawiają się, dlaczego w tym momencie przechodzę z McLarena do Ferrari”.

„Zapytajcie w Racing Point jak bardzo można się poprawić na przestrzeni jednego roku. Z kolei Ferrari jest przykładem jak duży spadek formy można zaliczyć z sezonu na sezon. Formuła 1 jest nieprzewidywalna. To niesamowite, jak jedna podłoga czy silnik mogą nagle podnieść twój poziom konkurencyjności. Jestem przekonany, że Ferrari nie zapomniało jak produkuje się szybkie samochody”.

Sainz uważa, że błędy popełnione przez Ferrari przy bolidzie SF1000 mogą wynikać z faktu, że zespół zbyt mocno stara się nadrabiać straty do Mercedesa. „W stawce mamy zespół, który nazywa się Mercedes i wykonuje swoją pracę tak dobrze, że reszta musi ryzykować, by ich prześcignąć. To jest trudne. Czasem ryzyko przestaje się opłacać, ale w Formule 1 jest ono koniczne. Tak naprawdę dołączenie do zespołu, który nie jest w najlepszym położeniu, bardzo mnie motywuje. Kiedy sprawy zaczną układać się dobrze, wówczas mogę zyskać nowe bodźce”.