Embed from Getty Images

Carlos Sainz ujawnił, że za awarię wydechu w jego McLarenie odpowiada jednostka napędowa Renault.

25-latek nie był w stanie przystąpić do wyścigu o Grand Prix Belgii, ze względu na problemy techniczne z bolidem. W jego MCL35 doszło do usterki wydechu i jak przyznał Sainz, kolejny defekt wynikający z silnika Renault jest dla niego frustrujący.

„Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo jestem nieszczęśliwy oraz sfrustrowany” – powiedział Carlos Sainz dla Movistar. „Na drugim okrążeniu przed wyścigiem coś strasznie zaczęło śmierdzieć. Spojrzałem w lusterka i zobaczyłem dużo wydobywającego się dymu. Dźwięk sugerował, że jest to problem z wydechem, co potwierdziło się później. Wierzymy jednak, że usterka jest spowodowana przez silnik. Zamierzałem powiedzieć o cylindrze, ale nie pozwolono mi o tym mówić”.

Hiszpan dodał, że mimo wyraźnej poprawy Renault w obrębie osiągów, nadal nie zadowala go wysoki poziom zawodności pakietu. „To dziwne, ponieważ silnik pracował naprawdę dobrze. To był drugi wyścig dla tej jednostki i wygląda na to, że nie wystarczyła na długo. Najgorsze jest to, że to nie jest pierwszy taki problem w tym sezonie. Nie pozwala nam to na zdobywanie punktów oraz złapanie rytmu”.