Embed from Getty Images
Helmut Marko przyznał, że jest za wcześnie, by podejmować decyzje dotyczące przyszłości Daniiła Kwiata w zespole AlphaTauri.
Rosjanin wyraźnie odstaje w tym roku od swojego zespołowego partnera – Pierre'a Gasly. Rosjanin na siedem rozegranych czasówek tylko raz okazał się szybszy, natomiast w wyścigach Francuz ma na koncie osiemnaście punktów przy dwóch Kwiata.
Przed Grand Prix Belgii opiekun programu Red Bulla – Helmut Marko, przyznał, że osiągi 26-latka są
„rozczarowaniem”. Wypowiedź ta zbiegła się w czasie ze spekulacjami, iż promocji do AlphaTauri może doczekać się inny junior Yuki Tsunoda. Marko zapytany teraz, czy sytuacja z kierowcami we włoskim zespole będzie zależała od postępów Japończyka w Formule 2, odpowiedział:
„Może. Jeżeli zakończy sezon na czwartym miejscu, wówczas automatycznie otrzyma superlicencję. Jeżeli będzie piąty, wówczas będziemy musieli wykonać z nim dwa piątkowe treningi”.
77-latek podkreślił jednak, że na tym etapie sezonu jest jeszcze za wcześnie, by decydować o przyszłości Daniiła Kwiata.
„Nie jesteśmy nawet w połowie mistrzostw, więc jest za wcześnie na spekulacje”.
Marko dodał też, że Albon może czuć się bezpiecznie w Red Bullu, ponieważ zespół rozumie problemy kierowcy z trudnym w prowadzeniu RB16. Austriak wykluczył też możliwość przywrócenia Pierre'a Gasly do seniorskiego zespołu.
„Przeprowadziliśmy wiele eksperymentów, by wszystkie problemy znalazły się pod kontrolą. Wyścigi odbywają się bardzo szybko, więc trudno nam o przygotowanie identycznych części do obu samochodów, co oznacza, że Albon nie ściga się tym samym bolidem na wszystkich torach. W AlphaTauri potrzebujemy lidera zespołu, a on [Gasly] spisuje się bezbłędnie”.