Embed from Getty Images

Mercedes skorzysta z dłuższych przerw pomiędzy wyścigami, aby sfinalizować negocjacje w sprawie nowej umowy z Lewisem Hamiltonem.

Pandemia koronawirusa oraz napięty harmonogram pierwszej połowy sezonu nie pozwoliły stajni z Brackley na uzgodnienie szczegółów nowego porozumienia z sześciokrotnym mistrzem świata. Jednocześnie Brytyjczyk cały czas podkreśla, że jest spokojny o swoją przyszłość w stajni Srebrnych Strzał.

„Prace nad nową umową cały czas trwają i nie chcę mówić o konkretnej dacie” – powiedział szef działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolff. „Dobrze się ze sobą dogadujemy, ale jeśli trzeba porozmawiać o detalach porozumienia, to wymaga to naturalnie trochę więcej czasu”.

„Teraz cały czas się ścigamy, więc nie chcemy rozpraszać się rozmowami na temat kolejnego kontraktu. Gdy w kalendarzu będą nieco większe przerwy, jak na przykład w przyszłym tygodniu, zaczniemy zmierzać ku satysfakcjonującemu rozwiązaniu. Nie wiem jednak kiedy zostanie ono ogłoszone”.

Wolff zaznaczył jednak, że nowa umowa musi zostać podpisana przed zakończeniem sezonu 2020, ponieważ „Mercedes chce mieć pewność tego, jak będzie ścigał się w przyszłym roku”.

Dopytywany więc o to, czy podpis Hamiltona jest już tylko formalnością, Austriak odrzekł: „Nie przyglądaliśmy się tej umowie prze trzy ostatnie lata i nigdy nie wyciągaliśmy jej z szuflady. Czasem zmienia się sytuacja, zmienia się otoczenie. Teraz mamy czas, w którym rozmawiamy o kolejnym etapie naszej podróży, którą chcemy razem odbyć. Po prostu debatujemy”.