Embed from Getty Images
Valtteri Bottas liczył, że będzie w stanie powalczyć o zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Eifelu z Lewisem Hamiltonem, przed tym jak w jego bolidzie doszło do usterki jednostki napędowej.
Mercedes podejrzewa, że odpadnięcie Bottasa z rywalizacji było spowodowane awarią MGU-H.
„To pech, czyż nie? Podczas wirtualnej neutralizacji zacząłem tracić moc. Nigdy nie powróciła. Spadek był dość duży, więc musiał mieć jakiś związek z jednostką napędową. Nie znam jeszcze żadnych szczegółów awarii. To wielki pech, bo do tamtego momentu wszystko szło całkiem nieźle”.
Bottas ostro walczył o prowadzenie po starcie wyścigu. Hamilton wskoczył jednak na pierwsze miejsce po tym, jak Fin zblokował koła na dohamowaniu do pierwszego zakrętu.
„Na starcie stoczyliśmy dobry pojedynek. Nie było mowy o tym, abym odpuszczał. To byłoby zbyt łatwe. Cieszę się, że utrzymałem wtedy pierwszą pozycje. Oczywiście później zblokowałem koła i straciłem miejsce na rzecz Lewisa. Musiałem też wcześniej zjechać na wymianę opon”.
Po pit stopie Bottas zaczął notować konkurencyjne czasy, jednak później stracił tempo próbując wyprzedzić Daniela Ricciardo. Kierowca z Nastoli przyznał, że opony w jego bolidzie
„zaczynały pracować naprawdę dobrze” i liczył na podcięcie Hamiltona, dzięki czemu mógłby odzyskać prowadzenie.
Ostatecznie plan ten nie doczekał się realizacji. Lider klasyfikacji generalnej wykorzystał wirtualną neutralizację i utrzymał prowadzenie w Grand Prix, którego nie oddał już do samej mety.