Embed from Getty Images
Organizatorzy Grand Prix Emilii-Romanii przyznali, że chcieliby móc organizować wyścig F1 przez co najmniej kilka kolejnych lat.
Autodromo Internazionale Enzo e Dino Ferrari w Imoli jest jednym z kilku obiektów, które do tegorocznego kalendarza Formuły 1 trafiły, by zapełnić lukę po imprezach, które nie mogły się odbyć z powodu pandemii koronawirusa. W nadchodzący weekend wyścig Formuły 1 odbędzie się na Imoli po raz pierwszy od czternastu lat.
Szef ds. turystyki i handlu regionu Emilia-Romania, Andrea Corsini, zdradził jednak, że chciałby, aby Imola utrzymała swoje miejsce w kalendarzu F1 również po sezonie 2020.
„Gdy podpisywaliśmy umowę na rok 2020, zasygnalizowałem Liberty Media chęć nominowania Imoli także na kilka kolejnych lat” – powiedział Corsini.
„Imola ma historię, tor o wielkiej wartości technicznej, gościnny obszar pełen usług oraz pasję, która często czyni cuda” – dodał Włoch.
Według nieoficjalnych doniesień, włodarze toru Imola wnoszą opłatę w wysokości zaledwie 1,2 miliona euro za organizację jedynego w tym roku dwudniowego weekendu wyścigowego.