Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo zdradził, że przed Le Mans 2015 był pierwszym wyborem Porsche, które poszukiwało obsady do trzeciego prototypu.

Australijczyk w 2014 roku prowadził rozmowy z Andreasem Seidlem, który odpowiadał za program Porsche w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Niemiecki producent zaproponował mu udział w wyścigu Le Mans w sezonie 2015, jednakże weto postawiła ekipa Red Bull Racing.

Ostateczny wybór Porsche padł na Nico Hulkenberga z Force India, który dołączył do Earla Bambera i Nicka Tandy. Trio z prototypu oznaczonego numerem startowym #19 finalnie wygrało całodobowy klasyk.

„Andreas [Seidl] jest gościem, z którym nie mogę doczekać się współpracy. Pierwszy kontakt z nim miałem w 2014 roku. Były pewne naciski, bym spróbował Le Mans z Porsche [w 2015] i odbyły się niewielkie rozmowy” – powiedział Australijczyk.

Seidl, który obecnie stoi na czele McLarena, potwierdził, że był zainteresowany zatrudnieniem Daniela Ricciardo przed wyścigiem Le Mans z 2015 roku. „Jak już Daniel mówił, prowadziliśmy wówczas rozmowy. Niestety nie otrzymał zgody na to, by dołączyć do projektu. Wydaje mi się, że mogło to być interesujące doświadczenie nie tylko dla nas, ale również dla niego. Samochód, który mógł poprowadzić, ostatecznie wygrał Le Mans”.

„Daniel od zawsze był kierowcą, którego śledziłem w Formule 1. Podobają mi się jego osiągi na torze, a także jego osobowość poza samochodem, co jest istotne dla mnie i dla zespołu. Jestem po prostu szczęśliwy, że będziemy współpracowali od przyszłego roku i nie mogę już doczekać się stycznia” – dodał 44-latek.