Embed from Getty Images
Lewis Hamilton ujawnił, że jeszcze
„w tym tygodniu” wróci do rozmów z Mercedesem w sprawie nowego kontraktu.
W przeciwieństwie do Valtteriego Bottasa, który już od sierpnia dysponuje nową umową ze stajnią z Brackley, Lewis Hamilton wciąż nie podpisał kontraktu z Mercedesem na starty w F1 po sezonie 2020. Tuż po Grand Prix Abu Zabi siedmiokrotny mistrz świata zadeklarował jednak gotowość do rozmów w sprawie nowej umowy.
„Jestem pewien, że zaczniemy rozmowy o przyszłości już w tym tygodniu” – powiedział 35-latek w rozmowie ze
Sky Italia.
„W ostatnich dniach wymieniliśmy kilka e-maili i uzgodniliśmy, że wkrótce będziemy rozmawiać. Zostanę tu jeszcze przez dwa dni i mam nadzieję, że będziemy w stanie zakończyć negocjacje, wykorzystując także te dwa tygodnie przed świętami. Będzie to miły prezent dla każdego”.
Po zajęciu trzeciego miejsca w sobotnich kwalifikacjach a następnie powtórzeniu tego wyniku w wyścigu, Hamilton przyznał, że wciąż fizycznie
„bardzo odczuwał” przebytą w ostatnim czasie chorobę COVID-19. Zwycięzca wyścigu, Max Verstappen zasugerował jednak, że silniki u obu kierowców Mercedesa mogły zostać w niedzielę
„skręcone”.
Opinię Holendra podzielił w wywiadzie dla
Iltalehti były kierowca Formuły 1, J.J. Lehto.
„Zastanawiam się, czy Mercedes nie postanowił podarować wszystkim małego prezentu na święta” – powiedział Fin. Spekulacje te uciął jednak Valtteri Bottas.
„Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, by silnik został skręcony” – stwierdził kierowca Mercedesa.