Embed from Getty Images
Pietro Fittipaldi liczy na to, że uda mu się pozostać w bliskim kontakcie z Formułą 1.
Brazylijczyk został dość niespodziewanie wyznaczony na zastępcę kontuzjowanego Romaina Grosjeana w Haasie w ostatnich dwóch Grand Prix sezonu 2020. Był również pierwszym od trzech lat reprezentantem kraju kawy w Formule 1.
Chociaż Fittipaldi zarówno w Bahrajnie, jak i w Abu Zabi był ostatnim kierowcą, który minął linię mety, to jednak przyznaje, że czuje satysfakcję ze swoich występów.
„Jestem zadowolony ze swojego tempa w porównaniu z Kevinem [Magnussenem]” – powiedział 24-latek po wyścigu na torze Yas Marina.
Wyścigi w Bahrajnie i Abu Zabi pozostaną na tę chwilę jedynymi startami Fittipaldiego w F1, jako że ekipa Haasa w ubiegłym tygodniu oficjalnie potwierdziła, że jej kierowcami w sezonie 2020 będą Mick Schumacher i Nikita Mazepin. Pomimo tego, Brazylijczyk liczy na kontynuowanie współpracy z Haasem.
„W kwestii mojej przyszłości nic jeszcze nie jest przesądzone” – powiedział wnuk Emersona Fittipaldiego w rozmowie z
Globo.
„Chciałbym pozostać w Formule 1. Moim celem jest bycie kierowcą wyścigowym, ale w przyszłym roku to się nie uda”.
„Utrzymanie się w Formule 1 będzie bardzo ważne, ale jednocześnie chcę się ścigać. Świetnie byłoby móc ścigać się w IndyCar i być zarazem jedną nogą w Formule 1. To byłby idealny scenariusz” – dodał kierowca Haasa.