Embed from Getty Images

Antonio Giovinazzi uważa, że na przestrzeni sezonu 2020 „znacząco poprawił się” jako kierowca Formuły 1.

Wspierany przez Ferrari 27-latek był w ostatnim sezonie pod presją ze strony innych pukających do bram F1 juniorów Scuderii – Micka Schumachera, Calluma Ilotta czy Roberta Szwarcmana. Ostatecznie to właśnie Giovinazzi otrzymał kolejną szansę w postaci nowej umowy z Alfą Romeo, a Mick Schumacher został przez Ferrari umieszczony w zespole Haas.

Dla Włocha będzie to już trzeci sezon w stajni z Hinwil i jak sam przyznaje, znajomość zespołu znacząco przyczyniła się do poprawy jego formy i zwiększenia pewności siebie. „Myślę, że poprawiłem się dość znacząco” – twierdzi Giovinazzi. „Czułem się bardziej komfortowo w samochodzie, z zespołem i wszystkim innym”.

„Każdy młody kierowca przyznaje na pewnym etapie swojej kariery, że w pierwszym sezonie zawsze czuł się nieco bardziej poddenerwowany. Wszystko jest dla niego całkiem nowe, a ja obecnie czuję się po prostu bardziej komfortowo ze wszystkim dookoła. Oczywiście wciąż jest sporo rzeczy, które są do poprawy i chciałbym to zrobić w przyszłym sezonie. Chcę postawić kolejny krok i próbować poprawiać się dalej”.

Kierowca Alfy Romeo przyznaje, że największy krok naprzód poczynił w kwestii swojego podejścia do wyścigów – zarówno jeśli chodzi o starty, jak i ogólne tempo. „Myślę, że zyskałem w wielu miejscach. Przede wszystkim w wyścigach, które były moim słabym punktem w ubiegłym sezonie. Na pierwszym okrążeniu nie byłem najlepszy, ale w tym sezonie było całkiem dobrze. Myślę, że zrobiłem także duży postęp, jeśli chodzi o moje tempo wyścigowe”.

„Oczywiście pomogło też oglądanie tego, co robi Kimi [Raikkonen], ponieważ uważam, że on jest jednym z najlepszych tutaj. Ogólnie zatem jestem zadowolony z postępów, ale przede mną wciąż jest jeszcze wiele pracy” – zakończył Włoch.