Nikita Mazepin przyznał, że krytyka, której jest poddawany w ostatnich tygodniach, nie robi na nim wrażenia.
Rosjanin pod koniec roku wywołał skandal, publikując na Instagramie filmik, na którym obmacuje kobietę jadącą z nim samochodem. Zachowanie nowego zawodnika Haasa spotkało się z dużą krytyką, natomiast w internecie powstała petycja, mająca wywrzeć presję na zespole, by ten rozstał się z 21-latkiem.
Ostatecznie stajnia z Kannapolis potwierdziła utrzymanie Mazepina w swoim tegorocznym składzie, a kierowca w rozmowie z
Match TV przyznał, że negatywne opinie nie robią na nim wrażenia.
„Są konkretne powody niezwiązane ze światem wyścigów, dla których jestem traktowany nieco inaczej. Przyzwyczaiłem się do tego i kompletnie mnie to nie dotyka”.
Rosjanin dodał, że spodziewa się bardzo trudnego debiutanckiego sezonu w Formule 1.
„Prawdopodobnie z nikim nie będę walczył. Ważne jest, by utrzymać realistyczne podejście, ponieważ spodziewamy się trudnego sezonu. Nie wydaje mi się, by wokół nas było wiele samochodów, z którymi będziemy mogli rywalizować” – powiedział Mazepin.