Embed from Getty Images

Zdaniem Gerharda Bergera, Max Verstappen i Charles Leclerc zostaliby mistrzami świata w sezonie 2020, gdyby mieli do dyspozycji bolid Mercedesa.

W sezonie 2020 po raz siódmy tytuł mistrza świata wywalczył Lewis Hamilton. Brytyjczyk, zasiadając za kierownicą zdecydowanie najszybszego w stawce Mercedesa W11, odniósł 11 zwycięstw w 17 wyścigach i zakończył mistrzostwa z przewagą 124 punktów nad drugim Valtterim Bottasem.

Gerhard Berger choć przyznaje, że jest pod wrażeniem umiejętności 36-latka, to jednocześnie podkreśla, że Max Verstappen i Charles Leclerc także byliby w stanie zdobyć tytuł będąc na jego miejscu. „Charles Leclerc i Max Verstappen to doskonali kierowcy, ale to Lewis Hamilton pozostaje najmocniejszym i najbardziej kompletnym kierowcą na świecie” – stwierdził Austriak w rozmowie z Autosprintem.

„On zawsze jest w stanie perfekcyjnie odczytać sytuację na torze i wyciąga maksimum ze swojego samochodu na każdym okrążeniu wyścigu. Wie, jak optymalnie korzystać z opon, momentalnie doprowadzając je do odpowiedniej temperatury po okresie neutralizacji”.

„Przypomina mi to, jak czasami w wyścigu jechałem tuż za Senną lub Schumacherem, a potem nagle znajdowałem się pięć sekund za nimi po pit stopie. Senna, Schumacher i Hamilton są absolutnie wybitni pod tym względem. Ta trójka zalicza się do zdecydowanie najlepszych kierowców, jacy kiedykolwiek ścigali się w Formule 1”.

Były kierowca Ferrari i McLarena powiedział również, że Verstappen i Leclerc to „nowa generacja” w tej samej, niezwykle utalentowanej formie. „Obaj mogliby zdobyć tytuł w Mercedesie z 2020 roku, gdyby nie było tam Hamiltona”.

„Ich rywalizacja przypomina mi Prosta i Sennę. Leclerc jest o wiele spokojniejszy w kokpicie, w jego jeździe jest mniej emocji. Verstappen jest bardziej agresywny, tak jaki zawsze był Senna. Nie umiem jednak powiedzieć, który z nich byłby zwycięzcą tego pojedynku” – zakończył Berger.