Embed from Getty Images
Charles Leclerc nie planuje przekazywać żadnych znaczących porad nowemu zespołowemu koledze z Ferrari – Carlosowi Sainzowi.
W środę, przy okazji sesji testowej na torze Fiorano, Leclerc odbył krótką rozmowę z przedstawicielami włoskich mediów. W jej trakcie 23-latek otrzymał typowe pytanie o porady, które mógłby przekazać Sainzowi.
„Jeśli zaszedł tak daleko, to wydaje mi się, że nie potrzebuje żadnych porad. Doskonale wie, co robi. To dzień, w którym mógł zbudować pewność w relacjach z zespołem”.
„Znam tę ekipę nieco lepiej i to wszystko. Z dużym zainteresowaniem śledziłem jego przejazdy. Mogę mu tylko życzyć powodzenia” – dodał.
Dzień wcześniej, we wtorek, Leclerc miał okazję do przetestowania tego samego bolidu z 2018 roku. Monakijczyk jest zdania, że próbne przejazdy w SF71H przysłużą się Sainzowi,
„ponieważ ogólne procedury są bardzo podobne do tych, które mają zastosowanie obecnie”.
Sainz przekonywał z kolei, że ma w zespole równy status z Leclerkiem i postara się pozostać tym samym kierowcą, pomimo tego, że broni czerwonych barw.
„Mój styl pracy i mój charakter doprowadziły mnie do tego momentu kariery. Zawsze będę się ich trzymał. Nie mam powodów do obaw”.