Embed from Getty Images

Alpine doświadczyło zimą problemów w funkcjonowaniu tunelu aerodynamicznego – potwierdził dyrektor wykonawczy zespołu, Marcin Budkowski.

Zespół wkraczał w sezon 2021 z dużymi nadziejami. Zimowe test oraz pierwszy wyścigowy weekend sezonu w Bahrajnie pokazały jednak, że francuska stajnia musi mocno pracować nad odrobieniem strat do rywali ze środka stawki.

„Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że na testy udajemy się walcząc z pewnymi przeciwnościami, powiązanymi ze zmianami w przepisach. Pojawiły się problemy w tunelu aerodynamicznym, które spowolniły nasz rozwój”.

„Wiedzieliśmy, że nie mamy za sobą dobrej zimy i możemy rozpocząć sezon tracąc do głównych rywali. Testy tylko to potwierdziły. Chociaż dokonaliśmy pewnych postępów, to wiemy, że nadal jesteśmy o krok za konkurencją”.

Budkowski dodał, że zmiany w regulacjach aerodynamicznych wpłynęły na niektóre zespoły w większym stopniu niż na inne.

„W Bahrajnie zakończyliśmy wyścig mniej więcej tak, jak się spodziewaliśmy. Myliliśmy się jednak co do bolidów, o których myśleliśmy, że będą za nami lub przed nami”.

„Nie wydaje mi się, że byliśmy jedynymi, którzy zaliczyli pod tym względem pomyłkę. Rozmawiając z członkami innych zespołów odkryliśmy, że kilku z nas także spodziewało się zupełnie innego układu sił”.